Eksplozja gazociągu wysokiego ciśnienia koło Poznania spowodowała gigantyczny pożar. Doszczętnie spłonęły trzy domy mieszkalne i budynek użytkowy. Na szczęście nikt nie zginął. Wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffman obiecał pomoc finansową dla rodzin.
Do wybuchu rury wysokiego ciśnienia doszło około północy w małej miejscowości pod Poznaniem - Murowana Goślina. Pożar widoczny był z wielu kilometrów. Rurociąg przemysłowy transportował gaz na odcinku Poznań-Rogoźno. Jak poinformował money.pl operator - spółka Gaz-System, wciąż trwa kontrolowane wypalanie gazu.
Zobacz także: "Błysk, niesamowity huk, trzęsienie ziemi". Nagrania i zdjęcia z Murowanej Gośliny pokazują siłę wybuchu
- Miejsce nieszczelności zostało odcięte przez służby eksploracyjne Gaz-System. Na miejscu są terenowe jednostki, które pracują przy uszkodzonym gazociągu – zaznaczył w rozmowie z money.pl rzecznik prasowy spółki Mariusz Kozłowski.
Eksplozja gazociągu i gigantyczny pożar spowodował, że doszczętnie spłonęły trzy domy mieszkalne i budynek użytkowy. Ewakuowane rodziny znalazły schronienie u rodzin.
Wojewoda wielkopolski, który przyjechał na miejsce już obiecał pomoc finansową i prawną dla rodzin - poinformował "Głos Wielkopolski". Czy mieszkańcy trzech spalonych domów mogą liczyć na pieniądze również od operatora, firmy Gaz-System? Z nieoficjalnych informacji money.pl wynika, że jest taka szansa.
Przypomnijmy, że ostatni wielki wybuch gazu miał miejsce w Jankowie Przygodzkim w 2013 roku. Również tamten feralny rurociąg należał do spółki Gaz-System, która odpowiedzialna jest za przesył gazu ziemnego na terenie całej Polski. Firma odpowiada za ponad 10,3 tys. km gazociągów wysokiego ciśnienia, 14 tłoczni, 57 węzłów oraz 884 stacji gazowych.
[
Gaz-System ]( https://swi.gaz-system.pl/swi/public/embed.seam?id=s9&lang=pl&viewId=E_GIS_010_001.form&cid=56696 )
Operator wypłacił wówczas 13 poszkodowanym rodzinom półtora miliona złotych w formie zasiłków. Pierwsze pieniądze, jak donosiły lokalne media, trafiły do mieszkańców już pod koniec listopada 2013 roku, a ostatnia transza w sierpniu 2014 roku.
Jak przyznał w rozmowie z money.pl rzecznik spółki Mariusz Kozłowski, właśnie jest w drodze do Poznania. Przyczyny rozszczelnienia rurociągu zbada jeszcze w piątek specjalna komisja.
- Uszkodzony gazociąg pochodzi z lat 70. Co pięć lat jego stan jest sprawdzany. Jednak można powiedzieć, że to gazociąg stary, choć w Polce to raczej średnia - przyznaje w rozmowie z money.pl będąca na miejscu Aida Januszkiewicz-Piotrowska, Wielkopolski Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Jak potwierdziła, ostatnio przy samym rurociągu nie były prowadzone żadne prace, ale roboty drogowe prowadzone były na przejściu dla pieszych. Podkreśliła, że przyczyna wybuchu dopiero jest ustalana.