Wyniki polskiej gospodarki pozytywnie zaskakują analityków, nasila się tylko jedno poważne zagrożenie. To sytuacja na rynku pracy i coraz szybszy wzrost wynagrodzeń. Z tego powodu w przyszłym roku powinna być podwyżka stóp procentowych, kredyty zaczną drożeć.
- Polska gospodarka rośnie w bardzo szybkim tempie, co powinno skłaniać bank centralny do podwyżki stóp procentowych, aby uniknąć przegrzania gospodarki - mówi w rozmowie z MarketNews24 Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
Dlaczego więc prawdopodobnie nie będzie w tym roku podwyżek stóp procentowych? - Bo jednak nierównowagi w naszej gospodarce narastają bardzo powoli, co zaskakuje chyba wszystkich ekonomistów - wyjaśnia Piotr Bujak. - Nawet na rynku mieszkaniowym nie ma nadmiernego wzrostu cen. NBP nie musi się spieszyć ze wzrostem stóp.
O ile w tym roku nie dojdzie do wzrostu stóp procentowych, jak zapewnia NBP, to podwyżki należy się spodziewać w przyszłym roku. Z powodu sytuacji na rynku pracy i wzrostu wynagrodzeń.
- Pod koniec 2017 r. płace nominalnie rosły o ponad 7 proc. i w kolejnych kwartałach wzrost wynagrodzeń będzie jeszcze szybszy. W konsekwencji ceny będą rosnąć, w 2019 r. inflacja trwale przekroczy cel inflacyjny 2,5 proc.
Dlatego w 2019 r. Rada Polityki Pieniężnej zacznie podwyższać stopy procentowe.