- Mieszkańcy będą mogli spać spokojniej, będą mogli wyjść na ulicę po 22:00, niekoniecznie będąc narażonymi na zaczepki - tak o zakazie handlu alkoholem w nocy mówił gość programu "Money. To się liczy" Krzysztof Brzózka.
Dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wyjaśnił też, kto ma przede wszystkim odczuć zakaz.
- Możliwość zakazu sprzedaży pomiędzy 22:00 a 6:00 dotyka głównie tych, którzy czują ten mus, że oni już trochę wypili i jeszcze będą chcieli więcej wypić. Tak naprawdę, to jest działanie z pogranicza redukcji szkód, zapewnienia bezpieczeństwa i spokoju mieszkańcom miast z jednej strony, ale z drugiej strony, również redukcja szkód w stosunku do tych, którzy chcą wypić dużo więcej, niż planują będąc trzeźwymi - tłumaczył Brzózka.
Oglądaj "Money. To się liczy" od poniedziałku do piątku o 16:00.