U kilku pacjentów łódzkiego szpitala imienia Sterlinga wykryto groźne bakterie. Najprawdopodobniej zostali zakażeni w szpitalu - wynika z informacji Radia Łódź i Gazety Wyborczej.
Stan chorych jest ciężki. Bakterie Klebsiella pneumoniae i pałeczki ropy błękitnej wykryto także u nieżyjących już pacjentów. Te same bakterie dwa lata temu były przyczyną śmieci dzieci w szpitalu Madurowicza.
Profesor Daniela Dworniak, regionalny konsultant do spraw chorób zakaźnych ocenia, że takie zakażenie u pacjentów po operacjach kardiochirurgicznych i przy osłabionej odporności może przesądzić o życiu.
W przypadku stwierdzenia kilku przypadków zakażeń szpital miał obowiązek powiadomić o tym powiatową stację SANEPIDU. Takie informacje do stacji jednak nie dotarły.
Wojciech Antoniewski, dyrektor szpitala, twierdzi, że w żadnym z oddzialów nie stwierdzono zakażeń, które mogłyby być powodem do niepokoju.
Dyrektor SANEPID-u Urszula Jędrzejczyk zapowiada natychmiastową kontrolę w szpitalu