Trumna z ciałem papieża Jana Pawła Drugiego została złożona do grobu w podziemiach bazyliki Św. Piotra w Rzymie.
Papieża odprowadzanego przez procesję duchownych i dostojników pożegnały oklaskami i okrzykami tłumy wiernych zebranych na Placu Św. Piotra i w jego okolicach.
Podczas uroczystej mszy pogrzebowej przewodniczący jej kardynał Joseph Ratzinger przypomniał całe życie Karola Wojtyły - od studiów do ostatnich dni pontyfikatu. Kardynał wspomniał, jak w ostatnią Niedzielę Wielkanocną swojego życia Jan Paweł Drugi raz jeszcze ukazał się w oknie pałacu apostolskiego. Naznaczony cierpieniem udzielił wówczas ostatniego błogosławieństwa Urbi et Orbi (miastu i światu). "Możemy być pewni, że Jan Paweł Drugi stoi teraz w oknie domu Ojca i nam błogosławi" - powiedział kardynał Ratzinger.
Jego homilia była wielokrotnie przerywana oklaskami. Kamery pokazały transparenty z napisem: "Santo Subito" - "Natychmiast święty". Ludzie wznosili te same okrzyki.
W tłumie wiernych było wiele tysięcy Polaków z biało-czerwonymi flagami. Mimo zmęczenia i wielogodzinnego czekania, wierni podkreślali, że są bardzo szczęśliwi. Wielu wyraziło przekonanie, że Jan Paweł Drugi jest już w gronie świętych, dlatego ta radość jest jeszcze większa i udziela się każdemu.
Jeden z księży mieszkających w Rzymie powiedział, że nie jest zaskoczony tak liczną obecnością Polaków. Podkreślił, że to wszystko jest owocem pracy zmarłego papieża.
Na uroczystości pogrzebowe Jana Pawła Drugiego przybyło do Rzymu kilka milionów pielgrzymów z całego świata.