We wtorek na liście ostrzeżeń KNF pojawił się nowy podmiot. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jest nim... Związek Zawodowy Pracowników ZUS z siedzibą w Warszawie.
Zdaniem Komisji związkowcy mieli wykonywać czynności ubezpieczeniowe lub działalność reasekuracyjną bez zezwolenia.
A to z kolei oznacza przestępstwo, które wynika z art. 430 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. KNF poinformowała w komunikacie, że złożyła jednocześnie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
- Nic na ten temat nie słyszała. Skąd w ogóle ma pan takie informacje? – pytała zdziwiona Marzena Biel ze Związku Zawodowego Pracowników ZUS.
Jak tłumaczyła, związek żadnej działalności ubezpieczeniowej nie prowadzi. Pomaga jedynie swoim członkom w zakupie polis.
- Nic mi nie wiadomo, żebyśmy prowadzili jakąś działalność ubezpieczeniową. Jesteśmy związkiem zawodowym. Natomiast zbieramy pieniądze na ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej pracowników, dokładniej urzędniczej. To wszystko jednak w ramach współpracy z Hestią – komentuje.
Według niej roczne stawki ubezpieczenia wahają się od 20 do 50 zł. Biel zastrzega też, że nikt nie jest zmuszany do jego wykupywania. – To dobrowolna decyzja każdego pracownika – tłumaczy.
Prowadzona przez KNF lista ostrzeżeń jest zbiorem podmiotów, w stosunku do których KNF zgłasza zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Celem listy ostrzeżeń publicznych jest alarmowanie społeczeństwa oraz podmiotów gospodarczych o konieczności zachowania większej ostrożności podczas kontaktów z tymi podmiotami.
W 2009 roku na taką listę wpisana została np. spółka Amber Gold, co jednak, jak wynika m.in. z prac sejmowej komisji śledczej, nie skłoniło prokuratury do zajęcia się tą spółką i w efekcie naraziło wiele osób na straty finansowe.
Tym mocniej dziwi fakt, że teraz na listę ostrzeżeń KNF trafił... związek zawodowy największego urzędu w Polsce. Komentarz Komisji jest dość enigmatyczny i nie wyjaśnia wprost jaka jest przewina Związku.
- Zakres informacji jaki możemy przekazać reguluje szczegółowo ustawa o nadzorze nad rynkiem finansowym. Wpis na listę ostrzeżeń KNF wraz z podaniem podstawy zawiadomienia wyczerpuje ten zakres. W sprawach szczegółowych gospodarzem jest teraz prokuratura - wyjaśnia money.pl Jacek Barszczewski z KNF.