17 marca jest dniem z wielkimi utrudnieniami dla pasażerów kolei. "Występują zmiany w kursowaniu pociągów nawet ponad kilkadziesiąt minut. Mogą być odwołane pociągi, wprowadzona zastępcza komunikacja autobusowa lub jazda pociągów zmieniona trasą" - informuje PKP PLK.
Mirosław Skubiszyński, wiceprezes Polskich Linii Kolejowych odpowiedzialny za eksploatację infrastruktury poinformował na specjalnie zwołanej konferencji, że awarie odnotowano w 19 z 33 Lokalnych Centrów Sterowania ruchem.
LCS, wyjaśnijmy, to kolejowe centra dowodzenia rozsiane w całym kraju. Z jednego steruje się ruchem na odcinkach od kilku do kilkudziesięciu kilometrów. W danym centrum, jak powiedział Skubiszyński, zarządza się kursowaniem pociągów na dwóch, trzech stacjach w lewo oraz dwóch, trzech w prawo.
Bez działającego centrum nie da się sprawnie sterować ruchem. A przede wszystkim — bezpiecznie. Z tego powodu doszło do prawdziwego paraliżu na kolei. Pociągi notują gigantyczne opóźnienia. Część z nich w ogóle dzisiaj nie wyjedzie na trasy.
Awaria o zasięgu niemal całego kraju
Wiceprezes PKP PLK ds. eksploatacji podał, że awaria dotknęła w sumie 860 km tras w Polsce. To "newralgiczne" odcinki sieci, takie jak pomiędzy Gdańskiem a Warszawą. Przez to, jak stwierdził Skubiszyński, problem ma zasięg niemal całego kraju.
Skutki awarii będą odczuwalne bardzo długo. Część pociągów nie zostanie dzisiaj uruchomiona — zastrzegł wiceprezes PKP PLK. Te składy, które wyruszyły, notują nawet kilkugodzinne opóźnienia.
Kolejarze zapewniają, że działa specjalny zespół złożony z przedstawicieli zarządcy infrastruktury (PKP PLK) oraz przewoźników, aby na bieżąco organizować ruch pociągów. Na stacjach i przystankach podawane są komunikaty o bieżącej sytuacji. Tam, gdzie to możliwe, uruchamiana jest autobusowa komunikacja zastępcza.
Kluczowy obecnie środek transportu zatrzymany
PKP PLK na razie nie podaje wstępnych przyczyn awarii. Mirosław Skubiszyński na pytanie o powody usterek odpowiedział, że priorytetem dla kolei jest obecnie ich usunięcie. Sytuacja wyjaśniona będzie po tym, gdy pociągi ponownie ruszą. Przyznał jednak, że urządzenia, które przestały działać, mają tego samego producenta.
"W związku z wystąpieniem usterek urządzeń sterowania ruchem kolejowym jeszcze dziś odbędzie się posiedzenie Zespołu ds. Incydentów Krytycznych, działającego zgodnie z art. 36 ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa" - poinformował na Twitterze w czwartek rano pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński.
Do awarii doszło w momencie, gdy transport kolejowy w Polsce odgrywa obecnie kluczową rolę. Troska o ochronę środowiska i zachęcenie do wyboru niskoemisyjnych pociągów zamiast prywatnych samochodów schodzi w tym przypadku na dalszy plan.
Znaczenie kolei wzrosło w wyniku inwazji Rosji na Ukrainę. Pociągami z polsko-ukraińskiej granicy codziennie przewożone w głąb kraju są tysiące uchodźców z zaatakowanego kraju. Kolejowy przewoźnicy oferują im m.in. darmowy przejazd także na Zachód.