Pod hasłem willa plus kryje się 40 mln zł rozdysponowanych przez ministra Przemysława Czarnka na zakup, remont lub wyposażenie nieruchomości dla wybranych organizacji pozarządowych. "Pieniądze trafiły przede wszystkim do organizacji bliskich Prawu i Sprawiedliwości. I jak dziś już wiemy - często wbrew opinii opłaconych przez ministra ekspertów" - czytamy w tvn24.pl.
Portal potwierdził, że postępowanie w sprawie willi plus prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Przypomina, że miażdżąca dla MEN okazała się kontrola Najwyższej Izby Kontroli. W czwartek w TVN24 Marian Banaś zapowiedział złożenie do prokuratury kolejnego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Willa plus. Zawiadomienia do prokuratury
Jak czytamy, zapowiedziane przez NIK zawiadomienie, nie jest jedynym złożonym w tej sprawie. 6 lutego prokuraturę poinformowały o sprawie posłanki KO Krystyna Szumilas i Katarzyna Lubnauer. "Teraz okazało się, że sprawie nadano bieg" - pisze tvn24.pl.
17 lipca posłanki otrzymały informację z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, że ich zawiadomienie jest rozpatrywane w kontekście art. 231 par. 1 Kodeksu karnego. Chodzi o przekroczenie uprawnień i działanie funkcjonariusza publicznego na szkodę interesu publicznego zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech.
W czerwcu zawiadomeinie, już po kontroli NIK, złożyły też posłanki Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oraz Wanda Nowicka. - Zawiadomienie zostało zarejestrowane w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście w Warszawie i następnie zostało przekazane do Prokuratury Okręgowej - wyjaśniła tvn24.pl rzecznik warszawskiej prokuratury. Ze względu na "łączność podmiotową", zostało dołączone do postępowania z zawiadomienia posłanek Lubnauer oraz Szumilas.
Portal dodaje, że Ministerstwo Edukacji Narodowej nie zgadza się z ustaleniami NIK w tej sprawie i nie zamierza egzekwować zwrotu przyznanych dotacji.