- E-skierowanie to podwójne usprawnienie obsługi pacjentów - mówi w rozmowie z money.pl minister zdrowia Adam Niedzielski.
- Po pierwsze, to wprost ułatwienie dla pacjenta. Skierowanie może mieć w telefonie, na skrzynce e-mail lub w formie wydruku informacyjnego e-skierowania dla tych, którzy nie mogą skorzystać z pełnej wersji elektronicznej. Po drugie, e-skierowanie pozwoli skracać kolejki i pokaże realne zainteresowanie danym specjalistą czy diagnostyką. Przy e-skierowaniu nie ma możliwości zapisania się w kilku miejscach na tą samą usługę medyczną. To z kolei sprawia, że cały system staje się bardzo przejrzysty - dodaje.
Od 8 stycznia 2021 roku wszystkie skierowania od lekarzy są wystawiane w postaci elektronicznej.
Od teraz nie trzeba już dostarczać potwierdzającego uprawnienia do danego zabiegu lub usługi medycznej osobiście. Wystarczy podać 4-cyfrowy kod i numer PESEL podczas rejestracji. Można to zrobić w punkcie rejestracji, można to zrobić przez telefon. Placówka na podstawie tych dwóch danych znajdzie pacjenta w systemie. I sprawdzi, czy rzeczywiście ktoś go do lekarza skierował.
E-skierowanie może przyjąć trzy formy: to wiadomość SMS ze wspomnianym 4-cyfrowym kodem, e-mail z plikiem lub wydruk informacyjny e-skierowania (który przypomina papierowe skierowanie). Ta ostatnia forma to oczywiście opcja dla tych, którzy nie mogą korzystać z opcji w pełni elektronicznej. Ta opcja nie zmienia jednak nic - elektroniczna wersja skierowania i tak pojawi się w systemie (i tylko wtedy będzie możliwość wydrukowania formularza informacyjnego).
Czytaj także: Interwencje NBP mogły dać bankowi wielomiliardowe zyski. "Taka polityka zachęca do spekulacji"
W formie elektronicznej lekarz kieruje od dziś na popularne badania, takie jak rezonans magnetyczny, badania endoskopowe przewodu pokarmowego czy tomograf komputerowy. E-skierowanie dotyczy również wszystkich ambulatoryjnych świadczeń specjalistycznych (za wyjątkiem porad logopedy) oraz leczenia w szpitalu.
E-skierowanie nie jest wystawiane na leczenie w uzdrowisku lub sanatorium, programy lekowe, rehabilitację oraz do szpitala psychiatrycznego. W tych przypadkach wciąż funkcjonuje papier. Papier pojawi się też wtedy, gdy lekarz, pielęgniarka lub farmaceuta nie mają dostępu do systemu w wyniku awarii lub braku połączenia internetowego.
I warto podkreślić - pacjent, który wykorzysta e-skierowanie w jednej placówce, nie będzie już mógł się zapisać w kolejce do innej. Jego e-skierowanie zostanie zapisane w jednym miejscu. Ministerstwo Zdrowia chce w ten sposób uniknąć sytuacji, gdy na jednym "papierze" pacjenci ustawiali się w kilku kolejkach. I w efekcie czas oczekiwania się wydłużał, choć na zabiegi nie wszyscy przychodzili.
Czytaj także: Stopa bezrobocia wzrosła. Resort podał dane
Po dokonaniu pierwszego zapisu e-skierowanie zostanie automatycznie przypisane do placówki i nie będzie można go jednocześnie zarejestrować w innej. I dlatego warto korzystać z serwisu dla pacjentów - można tam sprawdzić terminy leczenia, które są przekazywane przez szpitale i przychodnie. W ten sposób można znaleźć miejsce, które najszybciej przyjmie danego chorego. A jednocześnie to pozwoli uniknąć sytuacji, gdy e-skierowanie będzie przypisane do placówki, która rzeczywiście ma długą kolejkę.
Jak już pisaliśmy w money.pl, lekarze w przypadku tej reformy są umiarkowanymi optymistami. - Jest duża szansa, że będzie w porządku - mówił money.pl Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego i lekarz rodzinny. Więcej o tym, jak lekarze komentują zmianę, można przeczytać w materiale Jakuba Ceglarza pt. "Od 8 stycznia wizyty u lekarza po nowemu. Jesteśmy na to gotowi?".