Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Woda w resorcie milionera. Jest interwencja do ministra. "To skandal"

93
Podziel się:

Europoseł Krzysztof Śmiszek zwrócił się do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego z prośbą o objęcie śledztwa ws. rzekomego przerwania wałów przeciwpowodziowych w Jeleniej Górze-Cieplicach osobistym nadzorem.

Woda w resorcie milionera. Jest interwencja do ministra. "To skandal"
Holiday Park & Resort Uzdrowisko Cieplice Zdrój w Jeleniej Górz (money.pl)

Artykuł zaktualizowany o stanowisko właściciela ośrodka.

"Do mojego biura poselskiego w ostatnich dniach spływa wiele informacji od mieszkanek i mieszkańców Jeleniej Góry - Cieplice o zniszczonym wale przeciwpowodziowym do którego doszło w czasie przechodzenia przez to miasto fali wezbraniowej w zeszłą niedzielę. Według poszkodowanych i doniesień medialnych za zniszczenie wału odpowiedzialny był ciężki sprzęt budowlany, a bezpośrednim następstwem tych działań było zalanie dziesiątek nieruchomości i zniszczenie dobytku setek ludzi" - napisał polityk do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Niesamowita historia firmy Atlas - Paweł Kisiel w Biznes Klasie

Europoseł chce, aby Adam Bodnar objął śledztwo ws. rzekomego przerwania wałów przeciwpowodziowych w Jeleniej Górze-Cieplicach osobistym nadzorem.

- Okazuje się, że dla niektórych w obliczu kataklizmu najważniejsze są wielkie interesy i wielkie pieniądze. Żeby ochronić luksusowy resort, który powstał na terenie zalewowym, w miejscu dawnego stawu, można użyć koparki, przekopać wał i skierować wodę na domy zwykłych ludzi, którzy tracą dorobek całego życia, dach nad głową a zdarza się, że i życie, bo ktoś intencjonalnie niszczy wał przeciwpowodziowy! To skandal - uważa Krzysztof Śmiszek.

Prokuratura wszczyna śledztwo

W weekend informowaliśmy, że Holiday Park & Resort Uzdrowisko Cieplice Zdrój w Jeleniej Górze ucierpiał wskutek wzmożonych opadów deszczu. Pod wodą znalazł się m.in. parking resortu. Interweniowała straż pożarna. Właścicielem obiektu jest Piotr Śledź, prezes firmy pożyczkowej Bocian Pożyczki.

O wydarzeniach w Jeleniej Górze zrobiło się głośno za sprawą mieszkańców, którzy zastanawiają się, czy walka z wodą przebiegła zgodnie z przepisami. W sieci pojawiły się sugestie, że wał przeciwpowodziowy miał rzekomo zostać rozkopany w taki sposób, by nie zalało resortu. W poniedziałek nieoficjalnie usłyszeliśmy, że miało chodzić nie o wał, a o groblę. - To była grobla znajdująca się przy starym pocysterskim stawie - takie informacje, drogą nieoficjalną, otrzymaliśmy w jeleniogórskim magistracie

Tymczasem w Prokuraturze Rejonowej w Jeleniej Górze wszczęte zostało śledztwo. Toczy się w sprawie. Prokuratura nie postawiła żadnych zarzutów.

- Wstępne ustalenia nakierowują na przekopanie wałów celem pozbycia się wody z terenu ośrodka wypoczynkowego, co doprowadziło do przeniesienia wody na sąsiednie ulice i w konsekwencji uszkodzenie mienia - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska.

- W naszym systemie nie mamy tej infrastruktury oznaczonej jako wały. Ale sprawę na pewno trzeba wyjaśnić. Do momentu wyjaśnienia nie komentujemy wydarzenia - przekazał nam prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak.

Piotr Śledź zaprzecza zarzutom. "Łatwo zszargać czyjąś reputację"

Sprawy nie chciał komentować pracownik resortu, z którym się skontaktowaliśmy. W środę, 18 września, milczenie przerwał natomiast właściciel ośrodka Piotr Śledź. W oświadczeniu przesłanym dziennikowi "Fakt", czytamy, że "spółka jednoznacznie i kategorycznie zaprzecza wszelkim zarzutom dotyczącym rzekomego uszkadzania wałów przeciwpowodziowych".

"Zarówno na terenie ośrodka Cieplice Holiday Park, jak i w jego bezpośrednim otoczeniu nie ma żadnych wałów przeciwpowodziowych, ani też żadnych innych obiektów, które pełnią funkcję zabezpieczenia przeciwpowodziowego" - wskazuje biznesmen.

Dodaje, że w związku z częściowym podtopieniem ośrodka "podjęte zostały działania mające na celu zminimalizowanie strat, w szczególności zminimalizowanie zniszczeń w infrastrukturze ośrodka".

W tym celu wykonano prace przy pomocy koparki. Prace zostały wykonane w dwóch miejscach. W pierwszej kolejności dokonania obsypania ziemią terenu wokół budynków znajdujących się na terenie ośrodka - zamiast obłożenia ich workami z piaskiem, którymi spółka nie dysponowała. Miało to na celu ochronę budynków przed zalaniem. Nie wykonano żadnych prac ingerujących w kształt lokalnej rzeźby terenu - zapewnia Piotr Śledź.

Wyraża solidarność ze wszystkimi ofiarami powodzi. "Jednocześnie nawet w takich okolicznościach warto pamiętać o tym, że formułowaniem oskarżeń o egoistyczne i bezprawne działanie łatwo jest zszargać czyjąś reputację i zniszczyć dobre imię" - dodaje milioner w stanowisku przesłanym "Faktowi".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(93)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
K W.
3 miesiące temu
czy ten właściciel miał koparkę/i na stanie czy od kogoś wypożyczył razem z operatorem ?
Krzysztof M.
3 miesiące temu
W takim razie niech prezesik Śledź teraz płaci odszkodowania poszkodowanym
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Njgg
3 miesiące temu
Ma doświadczenie w niszczeniu ludziaą życia...
vvb
3 miesiące temu
Jemu nic nie zrobią bo kogoś wynają a ten za jakiś milion nie zakabluje
Janek
3 miesiące temu
Widać że prezydent Jeleniej Góry siedzi w kieszeni Bociana. On już jest "pewien", że to nie był wał. Zwał wał jak zwał, ale bariera została rozkopana, żeby zalało innych...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (93)
Adamek
3 miesiące temu
Dobre imię Śledzia? Przecież ten gość od lat robi wielką kasę w mocno nieprzejrzystych okolicznościach...
mirek
3 miesiące temu
czy taki problem by urzędas,hejter poszedł sprawdzić? dzwoniła do mnie znajoma,że jest zalewana,rzuciłem wszysko,okazało się że ją wzięło na sex,byłem wściekły,po drodze zarobiłem punkty i mandat,
Zgryz
3 miesiące temu
Ciekawe
Tomek
3 miesiące temu
Śledztwo powinno być przeniesione do zamiejscowej prokuratury, bo prawdopodobnie władze miasta biorą stronę milionera przeciwko mieszkańcom.
aga
3 miesiące temu
Podobno jego domki na terenie jeziora są pobudowane..?To może on nie bocian tylko syrenka....
...
Następna strona