Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

Wody Polskie: nie odholowano jednostek stacjonujących na Odrze we Wrocławiu

85
Podziel się:

We Wrocławiu, mimo wezwań, nie zostały odholowane jednostki pływające, które stacjonują na Odrze - poinformowała we wtorek prezes Wód Polskich Joanna Kopczyńska. Jak ostrzegła, grozi to zatorem podczas przechodzenia przez miasto fali powodziowej.

Wody Polskie: nie odholowano jednostek stacjonujących na Odrze we Wrocławiu
Odra we Wrocławiu podczas majówki. Zdjęcie ilustracyjne (East News, Andrzej Zbraniecki)

Na południu i zachodzie Polski trwa walka z żywiołem. Najbardziej dramatyczna sytuacja jest na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Podtopienia wystąpiły też w zachodniej Małopolsce, głównie w powiecie oświęcimskim, w gminie Brzeszcze i w powiecie wadowickim.

- Mamy prognozę z biura Wojskowej Służby Meteorologicznej, która jest zbieżna z prognozą IMGW i wskazuje, że maksymalna woda w Opolu i we Wrocławiu nie powinna przekroczyć stanu z 2010 r. - poinformowała prezes PGW Wody Polskie Joanna Kopczyńska, raportując sytuację dot. stanu wód podczas posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu z udziałem premiera Donalda Tuska.

Jak dodała, we Wrocławiu nie zostały odholowane jednostki pływające, które stacjonują na Odrze, mimo że odrzańska droga wodna została zamknięta, a wszyscy właściciele jednostek dostali wezwanie do ich zabrania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Powódź na południu. Ekspert: Mamy jednocześnie dwa kataklizmy

- To może utworzyć zator, kiedy będzie przechodzić woda powodziowa. Dlatego w uzgodnieniu z panem prezydentem (Jackiem Sutrykiem - przyp. red.) wystąpiliśmy do wojewody o wydanie natychmiastowego nakazu usunięcia jednostek pływających, ponieważ (ich właściciele) nie reagują na komunikaty Wód Polskich - zaznaczyła Kopczyńska.

Jaki jest stan wałów i zbiorników? Raport Wód Polskich

Prezes Wód Polskich poinformowała, że na środę rano zaplanowana jest inspekcja wałów przeciwpowodziowych we Wrocławiu. - Przygotowujemy się do przejścia fali kulminacyjnej przez Wrocław. Generał Stańczyk oddelegował 60 żołnierzy, którzy razem z pracownikami Wód Polskich dokonają inspekcji wałów na terenie Wrocławia - przekazała.

Jak podała Kopczyńska, na zbiorniku Mysłakowice koło Jeleniej Góry doszło do przesiąków. - Dociążyliśmy wał płytą betonową i workami z piaskiem, na ten moment jest bezpiecznie - zapewniła.

Zniszczenia dotyczą natomiast zbiornika Topola. - Była już tam inspekcja Centrum Kontroli Technicznej Zapór. Czekamy, aż zejdzie woda, żeby Centrum mogło dokonać inspekcji, żebyśmy wiedzieli, co z tym zbiornikiem dalej - powiedziała Kopczyńska.

Jak przekazała szefowa Wód Polskich, w poniedziałek został zabezpieczony wał przeciwpowodziowy na Nysie. - Rano jeszcze raz przeliczyliśmy, ile wody możemy zatrzymać w zbiorniku Nysa. Zmniejszyliśmy odpływ z 800 do 600 m sześc., czyli mniej wody wypuszczamy na (rzekę) Nysę. To jest duża zmiana i znacząco odciąża miasto Nysa - wskazała.

Kopczyńska poinformowała, że zmieniono ekipę specjalistów na zbiorniku Nysa. - Mamy drużynę wyszkolonych, doświadczonych hydrotechników ściągniętych z innych obiektów, którym nic nie zagraża. Oni teraz obejmą Nysę. Musimy zwolnić ludzi, którzy tam byli w czasie powodzi i zostali zalani. Są już bezpieczni, już do nich dotarliśmy - zapewniła.

Wg przekazanych przez Wody Polskie informacji wynika, że zbiornik Stronie Śląskie uległ całkowitej awarii i nie działa.

Jak podała Kopczyńska, ze zbiornika Mietków trzeba było zwiększyć odpływ z 60 do 100 m sześc. "Jesteśmy na to przygotowani. Od nocy trwało układanie na Marszowicach (we Wrocławiu - PAP) zabezpieczeń tymczasowych" - zrelacjonowała.

Wypełniać zaczął się polder Oława - Lipki. Wg informacji Wód Polskich woda piętrzona jest do wysokości 620 cm.

Zgodnie z przekazanym raportem w Opolu woda utrzymuje się w międzywalu i nawet przy fali kulminacyjnej powinna się pozostać w korycie.

Bezpieczny jest już polder Buków, w którym stwierdzono powstanie przecieku, z powodu wykonanego nielegalnie wylotu. "Wylot z polderu jest już zasypany, wszystko działa" - przekazała prezes Wód Polskich.

Zabezpieczony został również chroniący Opole polder Żelazna. Z kolei stwierdzone w poniedziałek przecieki wałów na Olzie są sukcesywnie usuwane. "Zabezpieczamy wały włókniną i piaskiem" - powiedziała Kopczyńska. Naprawione zostały również przesiąkające wały na Stobrawie.

- Mamy też liczne przecieki przez korpus wału na prawym brzegu Odry w okolicach zakładu Cemex u ujścia Bierawki. Prowadzimy prace przy udziale OSP, PSP i służb gminnych. Polegają one na uszczelnieniu i dociążeniu za pomocą włókniny i worków z piaskiem. Sytuacja na miejscu jest ustabilizowana - podkreśliła Kopczyńska.

Z polderu Jarnołtówek woda jest powoli spuszczana. - Obserwujemy obiekt. Wygląda na to, że będzie dalej funkcjonował i piętrzył wodę - stwierdziła.

Zbiornik Racibórz ma jeszcze rezerwę

Zrzut wody ze zbiornika Racibórz jest obecnie - według informacji przekazanych przez szefową Wód Polskich - minimalny i taki będzie utrzymywany w najbliższym czasie. Aktualne napełnienie zbiornika wynosi 81 proc. Maksymalnie wstrzymujemy zrzut z Raciborza, żeby nie dołożył się do wody idącej z Nysy Kłodzkiej - w ten sposób chronimy Wrocław - dodała Kopczyńska.

Stabilizuje się sytuacja w rejonie górnej Wisły. Zmniejsza się ilość wody wpływającej do wszystkich zbiorników. - Nie ma tam przekroczeń stanów alarmowych. Występuje jedno przekroczenie stanu ostrzegawczego na Wisłoce w Pustyni - uzupełniła Kopczyńska.

Jak podała szefowa Wód Polskich, Centrum Badań Kosmicznych identyfikuje tzw. obszary bezodpływowe. - Wskazujemy je PSP, która wysyła tam strażaków z pompami - poinformowała.

Podkreśliła, że zarządy gospodarki wodnej na terenie całego kraju, z wyjątkiem tego w Nysie, działają normalnie. - Mimo że wszystkie siły zmobilizowaliśmy do pracy w woj. dolnośląskim, śląskim i opolskim, urzędy funkcjonują. Cały czas wydajemy decyzje administracyjne - wskazała.

Wody Polskie są głównym podmiotem odpowiedzialnym za krajową gospodarkę wodną. Zatrudniają ponad 6 tys. 600 pracowników w całej Polsce, których misją jest - jak informują Wody Polskie - ochrona mieszkańców Polski przed powodzią i suszą, zrównoważone gospodarowanie wodami dla ochrony zasobów wodnych i zapewnienie dobrej jakości wody.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(85)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Michał P.
4 min. temu
zwykly walek, na miejscu ubezpieczyciela tych plywajacych kurnikow dobrze bym sie przyjzal czy "wlasciciele" specjalnie nie zostawili ich zeby zatonely aby wyludzic odszkodowanie...
krzysztof t.
54 min. temu
Widać, że Tusk skutecznie rozbudził żądzę zemsty w części narodu. Jeżeli tylko cos nie po ich myśli , to zaraz: ukarać, wywalić, zamknąć, zabić, wysadzić!!! A potem okazuje się jak np. z Tauronem - nielegalnego zrzutu nie było, jak ze zbiornikiem, o którym mówił Sutryk - nie został przerwany, itd,itp
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
kontestator
1 godz. temu
nad czym sie zastanawiac? mandaciki po 50 tys dla wlascicieli a jak utworza zator zabrac im stateczki za spowodowanie katastrofy.I po klopocie.Pora skonczyc cackac sie ze szkodnikami
Obserwator
1 godz. temu
Po przejściu fali powodziowej miasto powinno odebrać koncesje tym przewoźnikom, którzy nie usunęli statków, stwarzając zagrożenie dla mieszkańców. Niech wożą ludzi po Renie i Dunaju, a nie u nas
Jak się dorob...
1 godz. temu
Państwo z dykty czyli takie pro-eco nic nie wolno budować chyba że Eco terrorysta pozwoli
NAJNOWSZE KOMENTARZE (85)
Wyklety
przed chwilą
Ta pani posiada niewielkie wykształcenie w tej dziedzinie i bełkocze o hydro przepływach niech idzie na prawdziwe kursy w tym zakresie tylko nie na Jumanum
Qaz
2 min. temu
A czy Wody Polskie mogłyby jeszcze przedstawić swój plan jak w magiczny sposób zniknąć z Wrocławia statki stojące przy Bulwarze Dunikowskiego lub przy Przystani Kardynalskiej? Podpowiem dla nie-Wrocławian, to niemożliwe przy wysokim stanie wody bo statki nie mieszczą się pod mostami oraz nie działają jazy w górę rzeki.
janek
2 min. temu
nygusy aby do 15oo i tak od lat.
szot
2 min. temu
wg PiS zbiorniki retencyjne potrzebne są jak psu na budę, no to teraz mamy efekty takiej ośmioletniej polityki
Hm...
3 min. temu
Ciekawe jak chcieli, to tor wodny był już zamknięty.
...
Następna strona