Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Wraki na dnie Bałtyku. Oto plan rządu

16
Podziel się:

Do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej - informuje "Puls Biznesu". Przepisy dotyczą monitorowania i utylizacji zatopionych materiałów niebezpiecznych zatopionych w Bałtyku. To realizacja jednego z kamieni milowych KPO.

Wraki na dnie Bałtyku. Oto plan rządu
Na plaży w Międzywodziu akcja wydobycia wraku XIX-wiecznej łodzi (zdjęcie ilustracyjne) (PAP, Jerzy Muszy�ski)

Ministerstwo Infrastruktury przygotowało projekt nowelizacji ustawy o obszarach morskich, który ma ułatwić monitorowanie i utylizację niebezpiecznych materiałów w Bałtyku. Jak podaje "Puls Biznesu", projekt trafił już do Sejmu. Zmiany realizacja jednego z kamieni milowych KPO.

Na dnie Bałtyku znajduje się wiele wraków, które mogą stanowić zagrożenie dla środowiska i żeglugi. Wśród nich są wraki statków Franken i Stuttgart, gdzie może być broń chemiczna. Tylko 30 proc. polskich obszarów morskich zostało dokładnie zbadanych. Projekt ustawy ma uporządkować przepisy dotyczące tych zagrożeń - informuje "Puls Biznesu".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rząd interweniuje ws. masła. "Rynek zareaguje spadkiem cen"

Wraki na dnie Bałtyku. Jest projekt

Najważniejsze rozwiązania zakładają koordynację zadań realizowanych przez resorty, podmioty naukowe i prywatne, które zajmują się identyfikacją, badaniem, monitorowaniem i neutralizacją zatopionych materiałów niebezpiecznych na dnie morza. Wprowadzony zostaje obowiązek prowadzenia przez właściwych dyrektorów urzędów morskich wykazów tego typu badań, co ma umożliwić właściwe egzekwowanie istniejących przepisów oraz przyczynić się do powiększenia wiedzy na temat zatopionych materiałów niebezpiecznych.

Zgodnie z projektem nowelizacji podmioty, które podejmują działalność mającą na celu ich neutralizację, będą musiały występować do właściwego dyrektora urzędu morskiego o wydanie pozwolenia na planowane działania.

Zgromadzono dane dotyczące 639 obiektów punktowych oraz 44 obszarów. Obiekty punktowe to konkretne obiekty zalegające na dnie Bałtyku, co znaczy, że ich położenie zostało określone przy pomocy współrzędnych geograficznych.

Projektodawcy szacują, że koszty utylizacji materiałów niebezpiecznych zalegających na dnie Bałtyku to około 1 mld zł netto, z czego koszt samej linii utylizacyjnej to około 300 mln zł netto. Z kolei szacunkowy koszt oczyszczenia polskiego wybrzeża, zgodnie z opinią wyrażoną przez przedstawiciela Grupy GeoFusion oraz DEFCON, to około 8 mld zł oraz kilkaset mln zł na rozpoznanie.

gospodarka
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(16)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Jerzy Z.
10 godz. temu
Za nasze pieniądze z KPO (które są chyba pożyczką) Niemcy oczyszczą ze swoich śmieci Bałtyk
kieszeniezrąk
8 godz. temu
hurra!! POszerzamy granice morską RP o 2 mm !!! Brawo!!
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
bubu
10 godz. temu
A tak zapytam, czy aby Niemcy (naziści) nie powinni tego zrobić i wziąć koszty na siebie?
adam12
10 godz. temu
no ale dlaczego nie obciazac prawowitych wlascicieli okretow/statkow albo tych co pozatapiali je? why?
Bogusław
7 godz. temu
A może by tak Bałtyk posprzątali ci którzy go zapaskudzili? Mam na myśli Niemców i Rosjan.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (16)
Aga
1 godz. temu
Przykro patrzeć ;( Tworzenie kolejnych praw, restrykcji i ograniczeń jedynie utrudni życie organizacjom, które faktycznie nad tym pracują, a przy okazji stworzy mechanizmy korupcyjne i da zarobić kto zarobić miał, a odetnie od możliwości działania wszystkich, którzy faktycznie chcą coś zmienić. Dramat i pożoga dzieje się na naszych oczach ;(
Prawda
4 godz. temu
Niech Niemcy płacą za efekty ich wojny.
IGP
5 godz. temu
Rachunek proszę wystawić Moskwie i Berlinowi, bo to ich działania doprowadziły do licznych zatopień statków, katastrof i ich produkcja była później zatapiana przez leniwych sowietów bałtyku
Bursztyn
5 godz. temu
My mamy płacić za niemieckie niwybuchy, gazy i chemikalia zatopione w Bałtyku? Kto to podpisywał? Morawiecki? Tusk?
sas
6 godz. temu
Oznaczcie jako kable podmorskie. Przypłynie tow. Nemo i je wytrałuje znienacka.