Po dwóch nieudanych przetargach spółka Enea Elkogaz, która jest spółką córką Enei, zdecydowała się na negocjacje z Çalık Enerji. Informację o wyborze opublikowano 24 grudnia 2024 roku, a umowa ma zostać podpisana do połowy 2025 roku.
Rzeczniczka Enei poinformowała, że obecnie trwają negocjacje w sprawie szczegółowych warunków kontraktu. Jednak wybór tureckiej firmy wywołał zaskoczenie, zwłaszcza że potencjalnymi wykonawcami mogły być uznane firmy międzynarodowe współpracujące z polskimi partnerami, jak Polimex Mostostal, którego Enea jest współwłaścicielem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krytyka branży budowlanej
Dr Damian Kaźmierczak z Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa wskazuje, że wybór Çalık Enerji może być ryzykowny ze względu na brak doświadczenia firmy w realizacji projektów energetycznych w Europie.
Ekspert podkreśla, że polskie firmy są w stanie realizować tego typu inwestycje, jednak problemem są niekorzystne warunki współpracy oferowane przez państwowe spółki energetyczne. Jego zdaniem, brak zmian w podejściu do współpracy może prowadzić do coraz mniejszej liczby ofert w przetargach oraz wzrostu kosztów realizacji projektów.
- Wielu wykonawców omija segment budownictwa energetycznego szerokim łukiem z uwagi na niekorzystne warunki współpracy z państwowymi zamawiającymi. Dotyczą one, między innymi, warunków płatności, waloryzacji wynagrodzenia, dostaw materiałów czy kwestii odbiorów, które w innych obszarach budownictwa, na przykład w segmencie drogowym czy kolejowym, zdążyły się względnie ucywilizować - mówi w rozmowie z "Rz" dr Damian Kaźmierczak, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
W efekcie zamawiający z obszaru energetyki będą mieli w przetargach mniej ofert i wyższe ceny, a problem ten będzie się nasilał bez zmiany podejścia spółek państwowych w stosunku do firm wykonawczych w kierunku bardziej partnerskiego - podkreśla.
Projekt elektrowni gazowej w Kozienicach nie uzyskał jeszcze wsparcia w ramach aukcji rynku mocy. W ostatnich aukcjach na rok 2029 cena energii z elektrowni gazowych okazała się wyższa niż w przypadku innych technologii. Mimo to takie elektrownie są potrzebne w kontekście wyłączeń bloków węglowych i konieczności zapewnienia stabilności systemu energetycznego.