Prowokacje ministra Gowina muszą się skończyć. Tak mówi poseł PO Andrzej Halicki. W poniedziałek premier Donald Tusk ma rozmawiać z ministrem sprawiedliwości. Szef rządu domaga się od Jarosława Gowina jednoznacznych wyjaśnień w sprawie rzekomego handlu ludzkimi zarodkami i podejrzeń o eksperymenty na nich.
Wypowiedzi Gowina mogą sprawiać wrażenie, że zajmujemy się sami sobą i to jeszcze przy użyciu mediów - mówi Halicki Informacyjnej Agencji Radiowej. Polityk podkreśla, że ceni sobie dyskusje i wymianę poglądów.
-_ Nie może być tak, że sami sobie przeszkadzamy budując napięcie zupełnie niepotrzebne. To będzie na pewno męska decyzja i rozmowa między premierem i ministrem. Jakie będą wybory obydwu - no to zobaczymy _ - komentuje poseł PO.
Andrzej Halicki dodaje, że Jarosław Gowin sam musi się określić: czy chce być skoncentrowanym na pracy w rządzie ministrem czy też politykiem o pewnym rysie ideologicznym. Robienie jednego i drugiego - mówi polityk - jest nie do pogodzenia.
-_ Uważam, że dzisiaj w Platformie nie jest potrzebna tego rodzaju polemika i spór. Dobrze by było gdyby spory, które są prowadzone w klubie kończyły się procesem legislacyjnym opartym o kompromis. No bo na tym polega rola osób publicznych, które muszą patrzeć szerzej i uwzględniać racje innych w procesie legislacyjnym. Jarosław Gowin nawet po dojściu do kompromisu niestety uruchamia te mechanizmy, które ten proces legislacyjny w wykonaniu klubu też torpedują _ - uważa Halicki.
29 kwietnia będzie kolejnym nielubianym przez ministra sprawiedliwości poniedziałkiem. Dwa miesiące temu premier Donald Tusk poinformował zarząd Platformy Obywatelskiej, że decyzję o obecności Jarosława Gowina w rządzie podejmie w poniedziałek. _ I don't like Mondays _ - napisał wówczas na Twitterze. Wtedy chodziło o głosowanie nad ustawami o związkach partnerskich.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Gowin nie boi się Tuska. "Nie jestem strachliwy" _ Ja robię swoje. Na wtorek mam bardzo dokładny plan. Wyśpię się _. | |
Zapłacą za in vitro, przez 3 lata. Komu? Dostęp do programu ma mieć 15 tysięcy par, które będą musiały udokumentować, że co najmniej przez rok leczyły się z powodu bezpłodności. | |
Gowin znów o zarodkach. Chodzi mu o.... Minister sprawiedliwości nie odpuszcza i wyjaśnia co miał na myśli. Co na to premier? |