- Jest to dobra pozycja wyjściowa do dialogu, który zamierzamy utrzymywać z Pekinem - podkreślił szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. Jak dodał, Chiny to "specyficzny" gracz, dlatego ocena polityki tego państwa wymaga dużej ostrożności i jest obarczona dużym ryzykiem "wysłania niewłaściwego sygnału".
Kiedy widzimy, że Chiny nie pomagają Rosji w obchodzeniu sankcji, mimo takich próśb ze strony Kremla, to uważamy, że jest to dobra rzecz. Gdy widzimy, że Chiny nie dostarczają Rosji sprzętu wojskowego, to również sądzimy, że jest to dobra rzecz. Kiedy jednak słyszymy od niektórych chińskich urzędników oceny dotyczące przyczyn rosyjskiej agresji na Ukrainę, to wówczas nie odczuwamy radości - oświadczył Kułeba.
Chiny wspierają politycznie i propagandowo
Władze w Pekinie nie udzielają Moskwie pomocy militarnej w inwazji na Ukrainie, lecz wspierają Kreml politycznie i propagandowo. Chiny nie potępiły agresji na Ukrainę i konsekwentnie sprzeciwiają się antyrosyjskim sankcjom Zachodu.
15 września 2022 roku przywódca Chin Xi Jinping rozmawiał w Samarkandzie w Uzbekistanie z Władimirem Putinem. Było to pierwsze spotkanie tych polityków od 24 lutego, czyli początku inwazji Moskwy na Ukrainę.
- Chiny są gotowe, by współpracować z Rosją i wziąć na siebie odpowiedzialność światowego mocarstwa - zadeklarował wówczas Xi.
Od drugiej połowy października ubiegłego roku, gdy chiński przywódca został wybrany na kolejną kadencję na stanowisku sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin, można zaobserwować oznaki pogłębienia relacji Pekinu z Moskwą. Pod koniec listopada Xi oznajmił, że chińskie władze chciałyby poszerzyć zakres współpracy z Rosją w dziedzinie energetyki.