Problemy z wodą w Polsce, w niektórych regionach pojawiają się zakazy podlewania bieżącą wodą. - Te sytuacje nie do końca są związane z suszą, przynajmniej tak bezpośrednio. Mówimy tu o wykorzystywaniu wodociągów, wody, która powinna być przeznaczona na cele pitne, a jest wykorzystywana do podlewania ogródków, działek, trawników. Gdy w danej gminie bardzo dużo osób robi to jednocześnie, to wtedy w wodociągach spada ciśnienie. To jest główny powód takich zakazów, a nie to, że tej wody jest mało - powiedział w programie "Money. To się liczy" Przemysław Daca, prezes PGW Wody Polskie. Był też pytany, czy takie zakazy są zgodne z prawem. - To jest obszar działania samorządów. To one dbają o dostarczanie wody, która jest podstawowym prawem człowieka, i one muszą tym prawem zarządzać. Gdy widzą, że są spadki ciśnienia, to ja się nie dziwię, że są wprowadzane takie zakazy. Woda powinna być przede wszystkim wykorzystywana na cele pitne, a nie do podlewania ogródków czy trawników - dodał. Na pytanie dotyczące regionów, które są najbardziej narażone na brak wody, odparł, że takie przypadki zdarzają się bardzo rzadko. - Na chwilę obecną i jeszcze bardzo długo wody w kranach nie zabraknie. Jeżeli będą niedobory wody, to przede wszystkim dla rolnictwa - dodał.