Jak podaje portal prawo.pl, całkowity zakaz odwiedzin obowiązuje m.in. w Powiatowym Szpitalu Specjalistycznym w Stalowej Woli, w warszawskich placówkach: Szpitalu Praskim, Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym czy w Szpitalu Dziecięcym przy ul. Niekłańskiej.
Dyrektorzy placówek tłumaczą się, że co prawda spadła dobowa liczba zakażeń, ale pandemia się nie zakończyła.
- Jest jeszcze stanowczo zbyt wcześnie na odwołanie zakazu odwiedzin, to byłoby zbyt niebezpieczne, a my nie możemy ryzykować zdrowia i życia pacjentów przebywających w naszym szpitalu. Dlatego też decyzja o zakazie odwiedzin obowiązuje do odwołania – mówi portalowi prawo.pl, Andrzej Komsa, pełniący obowiązki dyrektora SPZZOZ Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli.
Całkowity zakaz odwiedzin jest jednak bezprawny. Zgodnie z ustawą o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta osoba przebywająca na leczeniu w szpitalu ma prawo do kontaktu osobistego, telefonicznego lub korespondencyjnego z innymi osobami.
Może ono zostać ograniczone w wyjątkowych przypadkach, tj. wystąpienia zagrożenia epidemicznego, ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów, czy też możliwości organizacyjne podmiotu.
Według Departamentu Zdrowia Publicznego Ministerstwa Zdrowia szpital może ograniczyć wizyty u chorych tylko w wyjątkowych, pojedynczych sytuacjach. To zaś oznacza, że placówki nie przestrzegają obowiązującego prawa.
W efekcie kancelaria Lega Artis rozpoczęła akcję pod hasłem: "Nie pozwólmy na bezprawne pozbawianie nas prawa odwiedzin bliskich w szpitalach!". Jej inicjator ostrzega, że dyrektorom, którzy bezprawnie ograniczają odwiedziny, grozi odpowiedzialność karna.
Kinga Łuczyńska z Biura Rzecznika Praw Pacjenta przyznaje, że wciąż pojawiają się skargi na brak kontaktu z osobą leżącą w szpitalu czy personelem medycznym. Jest ich mniej, ale jednak są, bo szpitale nie wypracowały zasad odwiedzin.
Także do Bartłomieja Achlera zgłaszają się osoby, których bliscy zmarli podczas pandemii w szpitalu, którym całkowicie odebrano prawo do kontaktu -otrzymały tylko informację o śmierci.
Jakub Niezborała z kancelarii Lega Artis podkreśla, że wciąż w wielu placówkach obowiązują zakazy.
Tymczasem, dyrektorzy mogą jedynie ograniczyć wizyty, np. ustalić godziny odwiedzin, limity gości na jednej sali, wprowadzić środki bezpieczeństwa, ale nie mogą ich zakazać.
- Rozumiem, że rodzina nie będzie odwiedzać chorego codziennie, przesiadywać przy jego łóżku kilka godzin, ale nie można jej zakazać odwiedzin – podkreśla w rozmowie z portalem Niezborała.
Część szpitali pozwala już odwiedzać chorych, ale tylko przez osoby zaszczepione, z negatywnym testem lub ozdrowieńców. Taką zasady wprowadziły między innymi Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku, Narodowy Instytut Onkologii w Warszawie, Szpital Kliniczny nr 1 w Szczecinie.
Resort zdrowia wskazuje jednak, że zarówno przepisy, jak i wydane dotychczas rekomendacje, nie zawierają zakazu odwiedzin pacjentów przez osoby niezaszczepione przeciwko COVID-19.
Ministerstwo Zdrowia z Głównym Inspektorem Sanitarnym po półtora roku od zamknięcia szpitali dla rodzin wzięli się za wypracowanie wspólnych rekomendacji dla szpitali.