Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Załamanie w portfelach Polaków. GUS podał najnowsze dane

Podziel się:

Sprzedaż detaliczna, która pokazuje, jak silny jest polski konsument, w marcu spadła o 7,3 proc. Wszystko przez wysoką inflację i niższy od niej wzrost płac, przez co realnie konsekwentnie z miesiąca na miesiąc tracimy w portfelach. Skala załamania zaskoczyła ekonomistów.

Załamanie w portfelach Polaków. GUS podał najnowsze dane
Sprzedaż detaliczna w marcu zawiodła. Polacy są uderzeni inflacją (EAST_NEWS, ARKADIUSZ ZIOLEK)

Przed publikacją danych ekonomiści ING Banku Śląskiego spodziewali się, że spadek sprzedaży detalicznej wyniesie 6,2 proc. rok do roku (r/r), wobec 5 proc. w lutym.

Dobrą informacją jest, że w porównaniu z lutym 2023 r. zanotowaliśmy wzrost sprzedaży detalicznej o 14,0 proc., co może potwierdzać, że drugi miesiąc roku wyznaczył dno dla polskiej gospodarki (najgorsze twarde dane z gospodarki, najwyższy poziom inflacji).

Jak podaje GUS, w marcu największy spadek sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2022 r. utrzymał się w jednostkach handlujących paliwami stałymi, ciekłymi, gazowymi (o 20,7 proc. wobec wzrostu o 15,5 proc. przed rokiem).

Sprzedaż detaliczna w Polsce w marcu 2023 r. - dane GUS

"Spodziewamy się, że spadek sprzedaży towarów pogłębił się w ubiegłym miesiącu. Z czysto statystycznego punktu widzenia będziemy się mierzyli z wysoką bazą odniesienia. W marcu ubiegłego roku doświadczyliśmy pierwszej fali napływu uchodźców z Ukrainy, co podbiło sprzedaż farmaceutyków, żywności i odzieży. Szerszy ekonomiczny kontekst także jest niekorzystny" - przekonywali w porannym komentarzu eksperci ING.

Jak wskazywali, obserwowane ograniczenie sprzedaży jest związane z negatywnym wpływem wciąż bardzo wysokiej inflacji, która "podkopuje realną siłę nabywczą gospodarstw domowych". Dość powiedzieć, że już od wielu miesięcy płace nie nadążają za wzrostem cen.

Z tego też powodu ich zdaniem załamanie w konsumpcji Polaków w I kw. tego roku będzie głębsze niż w IV kw. 2022 r. Podobną opinię przedstawiają specjaliści z Banku Pekao. Zauważają oni, że nie licząc lockdownu z 2020 r. sprzedaż spadała w marcu najszybciej w historii i pierwsze trzy miesiące tego roku polski konsument zaliczy na sporym minusie.

Później jednak ma być lepiej. Jak pisze Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, marcowy odczyt GUS jest najniższy od pandemicznego maja 2020 r., ale "poprawa nastrojów konsumentów i szybsze gaśnięcie inflacji niż dynamiki wynagrodzeń powinny w kolejnych miesiącach wspierać konsumpcję".

PKB Polski w I kw. spadł

W poniedziałek GUS podał jeszcze kilka innych danych gospodarczych. Budowlanka osunęła się w marcu o 1,5 proc., a przemysł o 2,9 proc. Wszystkie dane są gorsze od założeń rynku. Co to oznacza? Tyle, że polska gospodarka w I kw. tego roku skurczyła się zdaniem ekonomistów o 1-2 proc. wobec trzech pierwszych miesięcy 2022 r.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl