Sprawa geotermalnych inwestycji fundacji założonej przez ojca Rydzyka znów budzi emocje. Jak donosi onet.pl, Lux Veritatis zarzucać ma wykonawcy jednego z odwiertu uszkodzenie otworu TG-2. Chodzi o prace prowadzone między sierpniem 2009 r. a czerwcem 2014 r.
To jednak nie wszystko, z ustaleń portalu wynika, że inwestor miał zostać wprowadzony w błąd przez wykonawcę w kwestii prawidłowości wykonania otworu TG-2. Sprawa jest poważna, ponieważ umowa opiewała na ponad 14 mln zł.
Jak pisze onet, chodzi o spółkę-córkę państwowego PGNiG. A sprawa trafić miała do sądu, prokuratura prowadzi śledztwo "w sprawie", co oznacza, że nikomu nie postawiono zarzutów.
Zwróciliśmy się do obu stron, zarówno fundacji Lux Veritatis, jak i PGNiG, o komentarz w tej sprawie. Opublikujemy stanowiska po otrzymaniu odpowiedzi.
Według informacji z Prokuratury Okręgowej w Słupsku śledztwo zostało przedłużone do 4 sierpnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie z ustaleniami onetu, odwiert TG-2 został wykonany, ale z niejasnych przyczyn, musiał jednak zostać zlikwidowany. Wydrążono drugi - TG-2a. Dopiero wówczas udało się połączyć TG-2a i TG-1 z systemem pozyskiwania solanki, która ma zaopatrywać zachodnią część Torunia w geotermalne ciepło.
Sprawa toruńskich wód termalnych budzi emocje od lat. Spółkę Geotermia Toruń kontroluje fundacja "Lux Veritatis" założona przez redemptorystów oo. Jana Króla i Tadeusza Rydzyka.