Szejna mówił o ewentualnych możliwościach normalizacji stosunków z Białorusią.
Polska ma konkretne warunki wobec Białorusi, jeśli chciałaby znormalizować stosunki, to koniec ataków hybrydowych, wydanie zabójcy polskiego żołnierza, uwolnienie więzionych Polaków - wymieniał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wskazał też, że Białoruś to kraj otwarcie powiązany i współpracujący z Rosją, wrogi Ukrainie, więc "nasze możliwości działania wobec takiego kraju są ograniczone".
- Jak nie będzie tych warunków spełnionych, to możemy zatrzymać transport towarów przez Białoruś. Dla nas to też nie jest korzystne, ale zaczynamy do tego dojrzewać i Białoruś zauważa, że poważnie na to patrzymy - tłumaczył Szejna.
Sankcje karą za zaangażowanie w wojnę
Pod koniec czerwca Rada UE przyjęła nowe sankcje wymierzone w gospodarkę Białorusi, w tym w handel, usługi i transport. Powodem jest zaangażowanie reżimu Alaksandra Łukaszenki w rosyjską inwazję na Ukrainę.
Nowe sankcje przewidują m.in. zakaz eksportu na Białoruś wszystkich technologii tzw. podwójnego zastosowania (podobne zapisy znalazły się w 14 pakietach sankcyjnych nałożonych na Rosję) oraz wprowadzają dalsze ograniczenia eksportu towarów, które mogłyby przyczynić się do zwiększenia białoruskich zdolności przemysłowych. Jeśli chodzi o import, zakazuje się m.in. przywozu komponentów nawigacji morskiej, a także diamentów, złota, węgla i ropy naftowej. Ten ostatni środek zostanie uzupełniony nowym zakazem eksportu towarów i technologii odpowiednich do wykorzystania w rafinacji ropy naftowej i skraplaniu gazu ziemnego.