Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
KFM
|

Zgodził się na mandat, bo był oszołomiony. "To niekonstytucyjne"

127
Podziel się:

"Niekonstytucyjne jest, że osoba, która w momencie przyjmowania mandatu z powodu silnego stresu ma ograniczone zdolności do rozpoznania znaczenia swych czynów, nie może później tego mandatu kwestionować" - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich, który przyłączył się do takiej sprawy w TK.

Zgodził się na mandat, bo był oszołomiony. "To niekonstytucyjne"
Czy od mandatu przyjętego w stanie szoku można się odwołać? Rozstrzygnie Trybunał Konstytucyjny (Materiały WP, Adobe)

"Przyjęcie mandatu bez możliwości należytego zrozumienia tej czynności oznacza, że konsekwencje wynikające z mandatu mogły zostać nałożone niezgodnie ze stanem faktycznym, a ukarany nie ma możliwości ich weryfikacji przed sądem" - argumentuje RPO Marcin Wiącek w piśmie do Trybunału Konstytucyjnego.

Rzecznik zgłosił swój udział w sprawie, która została zainicjowana niedawno w TK pytaniem Sądu Rejonowego w Legnicy. Chodzi w nim o kwestię możliwości uchylenia przez sąd nałożonego za popełnione wykroczenie np. drogowe, prawomocnego mandatu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowa Škoda Kodiaq PHEV na trasie do Wisły

Mandat przyjęty w dużym stresie - można zakwestionować?

Zgodnie z Kodeksem postępowania w sprawach o wykroczenia taki prawomocny mandat może być uchylony tylko w ściśle określonych sytuacjach - w tym popełnienia wykroczenia w obronie koniecznej lub stanie wyższej konieczności, lub gdy mandat nałożono na osobę, która nie ukończyła jeszcze 17 lat.

Jak jednak zauważył sąd kierujący pytanie do TK, może mieć jednak miejsce sytuacja, w której sprawca wykroczenia nie będzie mógł wnieść zaskarżenia od prawomocnego mandatu karnego wtedy, gdy "wydane przez niego oświadczenie woli o przyjęciu mandatu (...) nastąpiło w okolicznościach, w których sprawca wykroczenia nie był w pełni świadomy sytuacji, w której się znajdował oraz nie mógł rozumieć pouczenia udzielanego przez funkcjonariusza organu mandatowego, o prawie do odmowy przyjęcia mandatu oraz o konsekwencjach jego przyjęcia".

Taka sytuacja zaistniała w sprawie rozpatrywanej przez legnicki sąd, w której biegły psychiatra wykazał, że sprawca wykroczenia w chwili nakładania mandatu znajdował się "pod wpływem ostrej reakcji na stres, co w obrazie klinicznym demonstruje się: początkowym stanem oszołomienia z zawężeniem pola świadomości i zawężeniem uwagi, ograniczeniem rozumienia i rozeznania w otaczającej sytuacji, objawami somatycznymi, zmiennym i przemijającym charakterem objawów".

Jak wskazał legnicki sąd - a jego zdanie podzielił RPO - "ukaranie sprawcy wykroczenia prawomocnym mandatem, w chwili, gdy nie mógł on w sposób w pełni świadomy oraz swobodny pokierować swoim postępowaniem, oraz zrozumieć kierowanego do niego pouczenia ze strony organu mandatowego o prawie do odmowy przyjęcia mandatu, oraz o konsekwencjach jego przyjęcia, narusza prawo do znajomości stawianych zarzutów".

Dlatego, zdaniem Wiącka, przepis Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia odnoszący się do uchylania mandatów przez sąd i nieprzewidujący możliwości wnioskowania o takie uchylenie z powołaniem się na argument ograniczenia poczytalności w momencie przyjmowania mandatu, jest niekonstytucyjny. RPO wskazał, że obecne brzmienie tego przepisu narusza m.in. konstytucyjne prawo do sądu, prawo do obrony oraz do zaskarżenia orzeczeń i decyzji.

Sprawa otrzymała już swoją sygnaturę w TK. Na razie nie ma terminu jej rozpoznania przez Trybunał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(127)
WYRÓŻNIONE
rango
2 lata temu
PIS ma problem z niektórymi ministrami, którzy wykonują jakieś obłąkane działania. Kwoty tych mandatów - to absurd. Szególnie, że oznakowanie dróg wymagałoby chyba pilota obok kierowcy, który nic by nie robił tylko obserwował znaki drogowe i skrzyżowania. Drugi pasażer obok kierowcy to musiałby być psycholog mentalista, który będzie odgadywał, intencje pieszych w okolicach pasów. Bo to kolejny radosny przepis PIS-owskiego ministra - bezwzględne pierwszeństwo na pasach. Oto prawa fizyki i biologii ustępują przed geniuszem PIS-owskiego ministra. Pieszy wskakuje na jezdnie, a kierowca, ma zatrzymać tonę stali na dystansie 2 metrów.
Kkoopp
2 lata temu
Czy to prawda, że przełożeni wymuszają na policjantach ilość nałożonych mandatów? 🤣🤪
Ppp
2 lata temu
Sprawa jest prosta: kiedy obywatel wnosi coś do urzędu, to urząd ma np. miesiąc na udzielenie odpowiedzi. W drugą stronę powinno być TAK SAMO. Pozdrawiam.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (127)
Marek
2 lata temu
Polska ma chyba najsurowsze kary w ruchu drogowym na świecie. Jednocześnie totalnie absurdalne, wymaga się od kierowców wręcz czarodziejskich zdolności przewidywania zamiaru przejścia pieszego przez przejście dla pieszych, a ja uważam, że każdy pieszy każdorazowo przed przejściem powinien się zatrzymać jak na stopie i ponieść rękę o zamiarze przejścia przez ulicę. Ustawodawca wymaga rzeczy wręcz niemożliwych, bo są niejasne i niesprecyzowane.
Xyz
2 lata temu
Noo ja zawsze jestem zestresowany jak jadę 150 na 50. Szczególnie gdy widzę w tylnym lusterku BMW, które robi wszystko żeby się z nim ścigać. :P
laikant
2 lata temu
sprawca wykroczenia w chwili nakładania mandatu znajdował się "pod wpływem ostrej reakcji na stres?! Zatem prawko powinno ostać zatrzymane a samochód odholowany! W takim stanie psychicznym NIE MOŻE PROWADZIĆ samochodu. "Pomroczność jasna", przypadłość powszechna u cwaniaczków z rodziny Bolka, czy sędziów i prokuratorów. Wiącku, wiącku .. Naprawdę jesteś taki "obywatelski"?
ja.
2 lata temu
rzecznik po niech sie nie wypowiada, bo sam nie przestrzega prawa..
gargamel
2 lata temu
w USA za brak przyjęcia mandatu jest gleba, a za dalsze dyskusje i utarczki z policjantem taser... także u nas wcale jeszcze nie jest tak źle... :)
...
Następna strona