W środę przed południem kurs EUR/PLN wynosił 4,2394 zł. To przełomowy moment, ponieważ w całym 2024 roku próby umocnienia złotego wobec europejskiej waluty zatrzymywały się na poziomie 4,24-4,25 zł za jedno euro.
Analityk CMC Markets Polska Daniel Kostecki skomentował to wydarzenie w mediach społecznościowych w dość wymowny sposób. "EURPLN - poszło. Gandalf złamany". Nawiązał tym samym do swojego wcześniejszego porównania z "Władcy Pierścieni", gdy wskazywał na problemy kursu z pokonaniem symbolicznej bariery 4,24 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wahania kursu i perspektywy dla złotego
Notowania podlegały w ciągu dnia znacznym wahaniom. Tuż przed południem euro podrożało do 4,24 zł, jednak już po godzinie 12:00 kurs ponownie spadł poniżej tego poziomu.
Ekonomiści banku mBank zwracają uwagę, że polska waluta notuje nowe maksima cenowe na poziomie około 4,23 zł. Według nich w krótkim terminie łagodzi to skutki ostatnich wzrostów cen ropy naftowej, a w średnim okresie pomaga w ograniczaniu presji inflacyjnej.
Prognozy analityków
Analitycy BofA Securities przewidują dalsze umacnianie się złotego w drugim kwartale 2025 roku. Spodziewają się spadku kursu do 4,20 zł za euro w trzecim i czwartym kwartale 2025 roku. Jako główne powody wskazują perspektywy słabszego dolara, jastrzębie nastawienie NBP, dodatnie saldo obrotów bieżących oraz napływ inwestycji zagranicznych.
Eksperci zwracają również uwagę na rolę Ministerstwa Finansów, które może wymieniać środki z UE na rynku, co prowadzi do umacniania złotego, lub w NBP, co pozostaje bez wpływu na kurs. Zaznaczają jednak, że zainteresowanie administracji mocną walutą może być obecnie ograniczone ze względu na ostatnią realną aprecjację, otoczenie zewnętrzne oraz strategię związaną ze wzrostem PKB.