Za projekt ustawy odpowiada wiceminister rodziny i polityki społecznej Barbara Socha. Nowelizacja zakłada przede wszystkim zmiany w przyznawaniu niektórych świadczeń rodzinnych.
I choć projekt powstał już ponad rok temu, bo 2 marca 2020 roku, to dopiero teraz trafił pod obrady Rady Ministrów.
Co się zmieni? Na początek - zmieni się limit dochodów na członka rodziny, poniżej którego rodzina może ubiegać się o świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego. Co więcej, rząd chce stworzyć ścieżkę waloryzacji takiego progu dochodowego. Czyli już dziś ustalić, ile wyniesie próg w tym, kolejnym i jeszcze następnym roku.
"Każdorazowy wzrost minimalnego wynagrodzenia za pracę powoduje, że osoby samotnie wychowujące jedno dziecko tracą prawo do świadczeń z funduszu alimentacyjnego" - czytamy w Ocenie Skutków Regulacji projektu.
Dłużnicy alimentacyjny. Kary za wypłatę "pod stołem"
Zmieni się również katalog dochodów, branych pod uwagę przy ubieganiu się o wsparcie od państwa. Do tej pory nie było brane pod uwagę stypendium dla bezrobotnych z Funduszu Pracy. A to faworyzowało rodziny, które co prawda pieniądze dostawały, ale do dochodu go nie wliczały.
Jedocześnie stypendia ze środków unijnych już do dochodu trzeba było wliczyć. To oznaczało nierówne traktowanie wielu rodzin.
Długi alimentacyjne. Polacy zadłużeni na 10 mld zł
Nowe przepisy biorą również na celownik dłużników alimentacyjnych. Po zmianie prawa nie znikną oni z rejestrów dłużników, jeżeli nie uregulują swoich zobowiązań. W tej chwili długi starsze niż 6 lat nie uprawniają do wpisania do tego typu rejestrów.