Nastroje zostały wczoraj wyraźnie poprawione przez odczyt ISM dla sektora usług, który wyniósł 56.3 pkt, wobec oczekiwań na poziomie 55.6 pkt. Odchylenie od prognozy nie wydaje się imponujące, rynki ucieszył jednak fakt, że dobre odczyty indeksów wyprzedzających z poprzedniego tygodnia, uzyskały potwierdzenie i coraz więcej wskazuje, że II kwartał będzie bardzo udany dla amerykańskiej gospodarki. Szczegółowe komponenty ISM dotyczące zamówień oraz aktywności biznesowej osiągnęły poziomy najwyższe od początku 2011 roku, co pozwala z optymizmem patrzeć na kolejne miesiące w USA. Wczorajsza publikacja przez Rezerwę Federalną tzw. ,,Beżowej Księgi" nie przyniosła żadnych zaskoczeń. FED wskazywał, że choć tempo wzrostu gospodarczego w ostatnim miesiącu było ograniczone, to widać jednak, że postępuje ono równomiernie w całych Stanach Zjednoczonych, a kondycja rynku pracy generalnie się poprawia. Są to ciekawe zapowiedzi, przed piątkową publikacją danych z rynku pracy w USA, które mają szanse nadawać ton rynkowi aż
do 18 czerwca, kiedy będzie maiło miejsce najbliższe posiedzenie FED. Dobry odczyt powinien wspierać dalsze wzrosty na amerykańskich parkietach, ze względu na fakt, iż inwestorzy pogodzili się już z szybkim zakończeniem programu QE, a do ewentualnych podwyżek stóp jest jeszcze ciągle daleko, gdyż inflacja pozostaje ograniczona, a do osiągnięcia pełnego zatrudnienia w USA brakuje jeszcze całkiem sporo, gdyż wyznacza się je przy stopie bezrobocia w okolicach 5.2-5.6%.
Technicznie nie widać obecnie żadnych sygnałów mogących świadczyć o nadchodzącym odwróceniu sytuacji w USA, a przewagę na rynku wyraźnie posiadają kupujący i wydaje się, że mają oni obecnie otwartą drogę do okrągłego poziomu 1950 punktów.