Ustalenie kursu referencyjnego pary USDCNH na poziomie 7 w sytuacji gdy rynek spodziewał się, że powędruje on jeszcze wyżej ponownie łagodzi obawy związane z wojną handlową, co poprawia sentyment wobec bardziej ryzykownych aktywów. Notowania kontraktu terminowego na S&P 500 podchodzą pod 2900 pkt., a złoto cofa się poniżej 1500 USD za uncję. W trakcie sesji azjatyckiej nastroje uległy poprawie po tym jak ociepliły się stosunki pomiędzy Japonią a Koreą Południową w wyniku wznowienia handlu półprzewodnikami pomiędzy krajami. Lepiej od oczekiwań wypadły również lipcowe dane dotyczące bilansu handlu zagranicznego w Chinach. Eksport zwiększył się o 3.3% r/r wobec oczekiwanych przez rynek -2.0% r/r i -1.3% r/r przed miesiącem. Import natomiast skurczył się o 5.6% r/r podczas gdy mediana prognoz rynkowych zakładała spadek aż o 8.3% r/r po obniżce o 7.3% r/r w czerwcu. Zmniejszeniu awersji do ryzyka sprzyja jeszcze komunikat Arabii Saudyjskiej, która wezwała innych producentów do ograniczenia wydobycia w celu
ustabilizowania sytuacji na rynku ropy. WTI spadła w dniu wczorajszym do wsparcia na poziomie 50.50, gdzie znajdują się tegoroczne minima, skąd nastąpiło dwudolarowe odbicie. Cenom czarnego złota ciąży obecnie ryzyko wyhamowania aktywności gospodarczej w drugiej połowie roku i obawy związane ze spadkiem popytu. Wczorajsze dane Departamentu Energii USA i pierwszy od 7 tygodni wzrost stanów magazynowych paliw dodatkowo zaciążył na notowaniach.
Na rynku walutowym zmienność pozostaje umiarkowana i mieści się w przedziale 0.2%. W górze stawki znajdują się waluty surowcowe, które są wspierane odbiciem notowań ropy. Deeskalacja obaw związanych z wojną handlową sprzyja dodatkowo notowaniom AUDUSD, które w dniu wczorajszym znalazły się na dziesięcioletnich minimach. Kurs EURUSD wciąż pozostaje blisko 1.12, niemniej jednak próba obniżenia napięcia w wojnie handlowej przez chińskie władze nie powinna teraz sprzyjać notowaniom USD. Lepsze dane z Chin to dodatkowo pozytywny argument dla notowań wspólnej waluty. USDJPY cały czas jednak pozostaje blisko 106, czyli tegorocznych minimów. Kalendarium makroekonomiczne również i w dniu dzisiejszym nie powinno elektryzować uczestników rynku, gdyż znajdują się w nim praktycznie tylko cotygodniowe dane z rynku pracy. W centrum uwagi rynków pozostają doniesienia związane z konfliktem handlowym, a o dalszym przebiegu dzisiejszej sesji mogą decydować pojawiające się komentarze na ten temat.