Ostatnia przed świętami sesja na Wall Street zakończyła się wyrysowaniem nowych szczytów wszechczasów dzięki informacjom o planowanym wycofywaniu się przez Chiny części ceł od stycznia. Od początku roku amerykańskie indeksy zyskały blisko 30% i ten wynik zapewne zostanie dowieziony już do końca roku. W sytuacji gdy rozpoczyna się wycofywanie z wprowadzonych taryf, co będzie poprawiać perspektywy wzrostu na 2020 rok, próżno chyba liczyć na większe odreagowanie ostatnich wzrostów, szczególnie, że styczeń powinien przynieść już sfinalizowanie pierwszej fazy porozumienia handlowego z Chinami. O ile 2019 rok był okresem wzrostu obaw wynikających z eskalacji konfliktu handlowego, to 2020 może przynieś odbicie dynamiki PKB związane z ożywieniem wymiany międzynarodowej i wycofywaniem się protekcjonistycznych praktyk. Jesteśmy świadkami najdłuższej w historii hossy na Wall Street, z którą nie sposób walczyć w dłuższym okresie. Potencjalne pojawiające się korekty są tylko wykorzystywane jako okazję do wejścia na długo
i jak na razie nic nie wskazuje alby coś mogło się w tej kwestii zmienić.
Na rynku walutowym również bez większych zmian, a zmienność pozostaje kosmetyczna. Słabsze od oczekiwań listopadowe dane o zamówieniach w USA czy gorsze dane z rynku nieruchomości opublikowane w dniu wczorajszym przełożyły się na cofnięcie notowań dolara z dwutygodniowych maksimów. Kurs EURUSD pozostaje jednak cały czas poniżej 1.11. Uwagę przykuwają tylko notowania brytyjskiej waluty, która mimo senności na rynku jest wyprzedawana. Notowania GBPUSD pogłębiły w dniu wczorajszym strefę wsparcia zlokalizowaną w okolicach 1.30, co otwiera drogę do dalszych spadków w kierunku 1.28. Notowania szterlinga w najbliższych dniach mogą stanowić wyjątek na spokojnym rynku. Funt bowiem mocno traci od czasu przeprowadzenia przyspieszonych wyborów, które dały Borisowi Johnsonowi mocny mandat do twardego negocjowania z Unią zasad na jakich Wielka Brytania będzie funkcjonowała po 2020 roku.
Dziś nie odbywają się już sesje na rynkach akcyjnych. Nie działa również większość kontraktów na europejskie indeksy, a amerykańskie są dziś notowane do godziny 19:00. Handel funkcjonuje jeszcze na rynku surowcowym, gdzie wyróżnia się złoto, które mino wyśmienitych nastrojów wysuwają się w kierunku 1490 USD za uncję. W kalendarium znajduje się dziś tylko indeks Richmond Fed oraz cotygodniowa zmiana zapasów paliw w USA wg API. W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia handel odbywać się będzie na rynku azjatyckim i amerykańskim, niemniej jednak z pewnością pozostawać będzie senny.