W długi weekend kurs złotego zyskał zarówno wobec dolara, jak i euro, które jest obecnie najtańsze od maja 2021 r. Kurs dolara w poniedziałek momentami spadał nawet do granicy 4,10 zł, za euro płaciliśmy tylko 4,42 zł. We wtorek obie główne waluty umocniły się, gdy rynki czekają na kluczowe dane o inflacji z USA (te będą znane o g. 14:30).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Złoty może jeszcze dalej zyskiwać do euro, a euro do dolara
Ostatnie umocnienie złotego odbyło się na małej płynności, podczas długiego weekendu w kraju. Nie widać jednak prób większej korekty, co może zachęcać krótkoterminowych inwestorów do dalszej gry na umocnienie złotego – komentują analitycy ING.
W ich ocenie kurs euro może pogłębić dołki, ale na razie nie dalej jak do poziomu 4,40 zł.
Jak stwierdzają analitycy ING, po danych o inflacji w USA (spodziewany jest jej spadek do 4,1 proc.) powinien rozpocząć się ponowny proces osłabienia dolara, choć wzrost kursu euro do dolara najprawdopodobniej będzie wolniejszy, niż zakładali jeszcze niedawno. "Kurs w tym roku najprawdopodobniej nie dotrze dalej niż do 1,18" – prognozują eksperci.