Silniejsze były tylko funt szterling i dolar kanadyjski. Eurodolar w poniedziałek osiągnął poziom 1,37, a następnie systematycznie spadał, schodząc w piątek poniżej 1,36. W tym czasie nieznacznie umocnił się polski złoty. Kurs EUR/PLN zniżkował o nieco ponad grosz, natomiast USD/PLN pozostał stabilny w okolicach 3,0450.
Indeksy amerykańskie zostały wyniesione na nowe historyczne szczyty. Zarówno S&P 500, jak i Dow Jones Industrial zyskały w tym tygodniu niecałe 2 proc. Wtórowały im największe europejskie parkiety, a także główne giełdy Azji. Niestety dużo gorzej radził sobie rodzimy WIG20, który w mijającym tygodniu stracił niemal 2 proc.
Czwartkowy raport ADP wskazał, że w czerwcu powstało 281 tys. nowych miejsc pracy. Był to odczyt zdecydowanie lepszy od konsensusu, który wynosił 205 tys. Oznaczało to także wzrost wobec poprzedniego miesiąca, kiedy to powstało 179 tys. nowych miejsc pracy. Tak dobry odczyt pozwalał z optymizmem oczekiwać czwartkowej publikacji na temat zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.
Dane NFP potwierdziły bardzo dobry raport ADP. Stopa bezrobocia spadła w czerwcu do 6,1 proc. z 6,3 proc. w maju. W czerwcu przybyło 288 tys. nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym. Rynkowy konsensus zakładał 215 tys. Zrewidowano także dane majowe z 217 tys. do 224 tys. Jest to najdłuższa seria odczytów powyżej 200 tys. od 1999 roku. Wzrost średniej stawki godzinowej wyniósł 2,0 proc. wobec 1,9 proc. Tak dobre dane nie wywołały jednak gwałtownego umocnienia dolara, ze względu na duży udział sezonowych etatów w przyroście zatrudnienia.
Bank Centralny Szwecji zdecydował w czwartek o obniżeniu stóp procentowych o 50 pb. Tym samym główna z nich znalazła się na poziomie 0,25 proc. Rynek wyceniał obniżkę do 0,50 proc. W związku z tym na wartości bardzo wyraźnie zaczęła tracić korona szwedzka. Motywacją do takiej decyzji była bardzo niska inflacja, która znajduje się wyraźnie poniżej projekcji Riksbanku.
Kolejne posiedzenie zaplanowane jest na wrzesień. Dziś kolejny cios przyszedł ze strojony odczytu na temat produkcji przemysłowej, który wypadł fatalnie. Spadła ona bowiem o 2,2 proc. w ujęciu rocznym, konsensus rynkowy zakładał natomiast wzrost o 0,1 proc. r/r. Co więcej w dół zrewidowany został odczyt za poprzedni miesiąc – z 0,6 do 0,3 proc. r/r. Wystrzał kursu EUR/SEK w górę potwierdzony został przez spadek różnicy miedzy 2-letnimi swapami na stopę procentową, wiec można założyć, że ruch ten będzie dość trwały.
W tym tygodniu odbyło się posiedzenie Banku Rezerw Australii. Zdecydowano na nim o pzostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie zgodnie z konsensusem. Głównymi powodami są przewartościowana waluta, cięcia budżetowe oraz spowolnienie inwestycji górniczych.
Komunikat po posiedzeniu był bardzo zbliżony do poprzedniego, jednak rynek obawiał się dużo bardziej gołębiego wydźwięku, przez co dolar australijski nieco się umocnił. Nie trwało to jednak zbyt długo ponieważ już następnego dnia przyszła fala deprecjacji tej waluty. Pierwszy z ciosów przyszedł ze strony odczytu dotyczącego bilansu handlowego. Eksport spadł o 85 proc. w ujęciu miesięcznym, a import o 1 proc. m/m. Deficyt handlowy wyniósł aż 1,91 miliarda dolarów australijskich. Był to najniższy odczyt od półtorej roku. Następnego dnia słownej interwencji osłabiającej AUD dokonał prezes RBA Glenn Stevens. Powiedział on, że australijska waluta jest przewartościowana co najmniej o kilka centów. W związku z tym w najbliższych tygodniach, a nawet miesiącach AUD może się osłabiać.
Zgodnie z oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie (główna 2,5 proc.). Co istotne z komunikatu po posiedzeniu RPP usunięto zapis o forward guidance. Jest to decyzja wbrew naszym oczekiwaniom i wcześniejszym słowom Marka Belki, który zapewniał, że Rada będzie chciała stabilizować stopy jak najdłużej. Zapewnienie o braku zmian stóp procentowych przez najbliższe pół roku pozwoliłoby na utrzymanie dotychczasowej pewności zarówno banków jak i kredytobiorców.
Z drugiej strony prezes NBP zapewnił, że wycofanie forwad guidance nie oznacza obniżki stóp we wrześniu. Prawdopodobieństwo cięcia stóp pozostaje bardzo niewielkie, jednak wydźwięk tego komunikatu jest nieco gołębi. Ponadto dowiedzieliśmy się, że w kolejnych miesiącach decyzje RPP będą determinowane przez perspektywy wzrostu PKB i CPI w średnim okresie. Naszym zdaniem większą rolę będzie odgrywać ta druga zmienna, co może oznaczać, że rośnie presja gołębio nastawionych członków Rady. RPP ocenia, że ożywienie gospodarcze i stopniowa poprawa na rynku pracy powinna sprzyjać stopniowemu przybliżaniu CPI w pobliże celu w horyzoncie projekcji.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1420099200&de=1439825400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=MNC&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>