Zarówno PMI dla przemysłu, jak i publikowany później ISM nie były złe. W pierwszym przypadku odczyt wyniósł 54,8 pkt. wobec 54,7 pkt. we wstępnych szacunkach. W drugim zamiast spadku do 58 pkt. z 59 pkt., zniżka sięgnęła zaledwie 58,7 punktu.
Biorąc pod uwagę wcześniejsze słabe odczyty regionalne, mogło być znacznie gorzej. Stąd też dolar tracił przed publikacją ISM, a później zaczął odreagowywać. Od skali odbicia będzie zależeć, to jak rozwinie się sytuacja w kolejnych dniach, zwłaszcza w kontekście czwartkowego posiedzenia ECB, oraz piątkowych danych Departamentu Pracy USA. Trzeba pamiętać, że poprzedzą je jeszcze wyliczenia ADP, które poznamy w środę.
Jutro o godz. 14:30 mamy w kalendarzu wystąpienie szefowej FED, ale nie musi być ono poświęcone tematom rynkowym. Janet Yellen ma w planach wygłoszenie słowa powitalnego podczas otwarcia 2014 College FED Challenge National Finals w Waszyngtonie.
W przypadku EUR/USD kluczowe jest to, że rynek zaczyna szukać wsparcia ponad naruszoną linią spadkową trendu puszczoną od szczytu z połowy października. To okolice 1,2475. Jeżeli ten poziom obroni się w kolejnych godzinach to jutro możemy być świadkami próby złamania rejonu 1,2500.
Kolejnym etapem _ układanki _ byłby atak na silny opór na 1,2570-1,2600, ale do tego potrzebne będzie już _ wsparcie _ w postaci czwartkowego ECB i piątkowych danych Departamentu Pracy USA.