Do największych pozytywnych niespodzianek można zaliczyć indeks Chicago PMI, który zanotował wzrost aż do poziomu 60,4 pkt (rynek spodziewał się odczytu na poziomie 56 pkt), a także indeks nastrojów konsumentów wg Uniwersytetu Michigan (w tym przypadku odczyt wyniósł 68,2 pkt przy prognozach na poziomie 67 pkt). Również cotygodniowe dane z rynku pracy w USA zaskoczyły pozytywnie, ponieważ liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła do 453 tys.
Nieznacznie wyższy wzrost gospodarczy za oceanem
Jednak dla inwestorów najistotniejszymi danymi tego tygodnia był ostateczny odczyt dynamiki PKB za II kwartał w USA. Spodziewano się jej utrzymania na poziomie z wcześniejszego odczytu, czyli 1,6 proc. w skali roku. Tymczasem dane zostały niespodziewanie zrewidowane lekko w górę do poziomu 1,7 procent. Niestety nie oznacza to, że FED zrezygnuje z uruchomienia kolejnych programów płynnościowych, które według plotek rynkowych są już w przygotowaniu.
W ostatnich dniach poznaliśmy również bliskie prognoz odczyty indeksu PMI dla sektora produkcyjnego w Strefie Euro (wyniósł 53,7 pkt), a także indeks ISM w USA (wyniósł 54,4 pkt). Pojawiła się także jedna wyraźnie negatywna niespodzianka, a mianowicie odczyt indeksu zaufania konsumentów wg Conference Board. Jego wartość spadła zdecydowanie mocniej od oczekiwań, bo do poziomu 48,5 punktów.
Nowe szczyty głównej pary
Po chwilowym wyhamowaniu wzrostów z poprzedniego tygodnia, główna para walutowa rozpoczęła kolejną falę wzrostową. Kurs przebił się najpierw przez poziom 1,35, by w następnych dniach dotrzeć nawet ponad 1,3750. Momentami wydawało się, że od głębszej korekty dzieli nas już bardzo niewiele, ale zawsze popyt zdołał odzyskać kontrolę nad przebiegiem sesji, a kurs przesuwał się ponownie coraz wyżej. Obecne maksima kupującym udało się utrzymać praktycznie do końca tygodnia i najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia cały czas będą mieli przewagę.
Zaskakująco dobre dane z Polski
Z polskiej gospodarki w tym tygodniu napłynęły jedynie dwie istotne informacje. Pierwszą była decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która pozostawiła stopy procentowe bez zmian na poziomie 3,5 procent. Jednocześnie Rada poinformowała, że w przyszłych latach celem inflacyjnym nadal pozostanie poziom 2,5 procent. Ponadto RPP będzie brała pod uwagę stabilność sektora finansowego oraz sytuację gospodarczą, a także nie wyklucza możliwości interweniowania na rynku walutowym. Drugą wiadomością był odczyt indeksu PMI dla sektora produkcyjnego, którego wartość wyniosła 54,7 punktów mocno zaskakując rynek, który spodziewał się spadku indeksu. Warto także wspomnieć o opublikowanych prognozach MFW dla polskiego PKB, które wskazują, że dynamika wzrostu gospodarczego naszym kraju może w tym roku wynieść 3,5 proc.-4 procent.
Para USD/PLN korzystała na osłabieniu dolara
Polska waluta ma za sobą dość udany tydzień. Szczególnie dobrze zachowywała się para USD/PLN, której kurs nie tylko utrzymał się poniżej psychologicznej bariery 3,00, ale nawet notował dalsze spadki i dotarł pod poziom 2,87. Nieco słabiej wyglądała sytuacja na parze EUR/PLN, ponieważ w jej przypadku doszło nawet do prób przebijania 3,99. Jednak końcówka tygodnia przebiegła w nieco lepszych nastrojach, dzięki czemu ostatecznie kurs EUR/PLN znajdował się w okolicy poziomu 3,94.