Oczywiście nie jest powiedziane, że w najbliższym czasie nie będą podejmowane kolejne próby przebicia się przez 1,31 i wejścia wyżej, na razie jednak widać, że strona popytowa przynajmniej tymczasowo traci siły – albo też „byki zrobiły sobie krótki odpoczynek”, jak mógłby ktoś rzec metaforycznie. Wniosek ten płynie z faktu, że mamy kurs 1,3080, czyli odwrót od porannych poszukiwań powyżej 1,31. W okolicy 1,3066 mamy wstępne, pierwsze wsparcie.
Wyhamowanie tendencji zwyżkowej nie dziwiłoby w kontekście tego, że w gruncie rzeczy nie ma mocnych fundamentów pod ten wzrost. Jakie dane napływają ze Strefy Euro? W lutym produkcja przemysłowa w Hiszpanii, jak się dziś dowiedzieliśmy, spadła w relacji rocznej o 6,5 proc., a w styczniu osunęła się o 5 proc. Dzisiejszy odczyt był przy tym znacznie gorszy od przewidywań. Pytanie zatem, jak ukształtuje się piątkowy odczyt dynamiki produkcji przemysłowej dla całej Strefy Euro.
Warto zauważyć, że Fed wstępnie rozważa zakończenie operacji QE3, o czym dowiedzieliśmy się pięć godzin wcześniej, niż mieliśmy się dowiedzieć – albowiem opublikowano już raport z posiedzenia FOMC (miał się pojawić o 20:00). To także skłaniałoby do przyjęcia hipotezy, że dolar w dłuższym terminie ma raczej szansę na umocnienie. Na razie zresztą „przydałaby się” i tak korekta po wzrostach – przydałaby się w tym sensie po prostu, że naturalna będzie realizacja zysków.
Mimo wszystko jeszcze w dół?
Na EUR/PLN widzimy usilne próby przechodzenia przez kolejne wsparcia, tym razem chodzi o okolice 4,1111. Teraz jesteśmy już na 4,1080. Na USD/PLN lokujemy się w okolicach 3,14. Nieco spadła rentowność polskich obligacji, a RPP nie obniżyła stóp. Być może właśnie zgodna z oczekiwaniami decyzja wpłynęła na to, że środowe ruchy na wykresie głównych par złotowych były niewielkie i w ciągu sesji europejskiej rodzima waluta pozostała stabilna (chociaż para EUR/PLN nieznacznie spadła, czyli złoty się umocnił).
Rada Polityki Pieniężnej sądzi, że w kolejnych kwartałach dynamika PKB będzie skromna, tak prawdopodobnie było też w pierwszym kwartale. Rada oczywiście będzie obserwować odczyty na temat PKB i inflacji, przy czym Marek Belka nie wyklucza „działania” (a więc zapewne obniżki stóp), gdyby było bardzo możliwe, że inflacja pozostanie niska.