W dzisiejszej prasie zagranicznej można znaleźć komentarze do wczorajszych danych na temat inflacji w strefie euro. Wstępny wskaźnik HICP spadł w grudniu do 0,8 proc. r/r z 0,9 proc. r/r, ale już jego wartość bazowa (z wyłączeniem zmian cen żywności i energii) wyniosła jedynie 0,7 proc. r/r. To mniej niż w listopadzie, kiedy Europejski Bank Centralny zdecydował się na _ interwencyjne _ cięcie stóp procentowych o 25 p.b. To może skłonić Mario Draghiego do zasygnalizowania jutro kolejnych działań, niezależnie od faktu, że w końcu grudnia szef ECB na łamach prasy zapewniał, iż nie ma takiego pośpiechu.
Możliwości teoretycznie jest wiele, ale realnie bardzo mało. Cięcie stóp do zera, czy też wprowadzenie wartości ujemnych dla depozytów, to raczej ostateczność. Z kolei w temacie LTRO 3 jest zbyt wiele kontrowersji, czy środki te nie pójdą na spekulacje hiszpańskimi, czy włoskimi obligacjami. Na to jednak zdają się liczyć obracający tymi papierami. Po cichu także na najbardziej kontrowersyjny program, czyli skup aktywów w ramach QE, które w przypadku ECB byłoby istnym prawnym majstersztykiem.
W sytuacji powyższych obaw związanych z jutrzejszą decyzją ECB i konferencją prasową Draghiego, która rozpocznie się o godz. 14:30, nie dziwi zbytnio przecena wspólnej waluty.
Wczoraj amerykańską walutę wsparły lepsze dane nt. deficytu w handlu zagranicznym, który spadł w listopadzie do 34,25 mld USD i może być to trwalsza tendencja (spada wpływ importu energii). Wieczorem mieliśmy wystąpienia dwóch członków FED - Erica Rosengrena (ten _ gołąb _ nie wykluczył, że QE3 będzie cięty regularnie o 10 mld USD, oraz Johna Williamsa (jego zdaniem QE3 zostanie wygaszone do końca roku). Zmniejszają one ryzyko niekorzystnej dla dolara interpretacji publikowanych dzisiaj wieczorem zapisków z posiedzenia FED (o godz. 20:00).
Poza wspomnianymi informacjami z FED, uwagę rynków przykują dzisiaj też publikacje ADP dotyczące szacunków w kwestii sytuacji na rynku pracy. Mediana oczekiwań zakłada przyrost nowych etatów o 200 tys. w grudniu. Lepszy wynik wsparłby dolara, choć jednym z ważnych pytań na najbliższe tygodnie będzie interpretacja danych styczniowych, które przez srogą zimą w USA mogą być słabe.
Wykres dzienny EUR/USD potwierdza zarysowany wczoraj po południu scenariusz spadkowy. Dzisiaj rano mieliśmy ponowny test linii spadkowej trendu (1,3634), który był nieudany. Silne wsparcia to strefa 1,3570-80. Jej złamanie otworzy drogę do testowania 1,3510-30, chociaż szersze ujęcie (do kilku tygodni) zakłada spadek w okolice listopadowych minimów na 1,33.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1473375600&de=1473780600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=oil.z&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>