Dzisiaj na rynku eurodolara obserwowaliśmy konsolidację. Na początku sesji kurs EUR/USD wzrósł w okolice poziomu 1,2900, rynek był jednak mało płynny bowiem inwestorzy oczekiwali na decyzje banków centralnych i wstrzymywali się z zajmowaniem pozycji.
O godzinie 13:00 Bank Anglii poinformował o obniżce kosztu pieniądza aż o 150 pb. Obecnie główna stopa procentowa w Wielkiej Brytanii wynosi 3,0%. Była to decyzja zaskakująca, rynek spodziewał się bowiem obniżki nie większej niż o 100 pb, a i to byłoby wydarzeniem bezprecedensowym. Do tej pory BoE nie obniżył bardziej stopy procentowej niż o 50 pb. Po tak zdecydowanym kroku funt nie tracił na wartości, co było dość nietypowym zjawiskiem. Para GBP/USD wzrosła w ciągu dnia powyżej poziomu 1,6000, a sesję kończyła niewiele niżej. Na rynku pojawiły się spekulacje, że tak silne działania ze strony BoE pomogą gospodarce szybciej wyjść z recesji, dlatego też funt zyskiwał nieco na wartości. Jest to chyba zbyt optymistyczny scenariusz, dlatego też umocnieni funta nie powinno trwać długo. Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudną sytuację gospodarczą w Wielkiej Brytanii.
Po bardzo dużej obniżce stóp w Wielkiej Brytanii spekulowano, że również ECB zdecyduje się na bardziej zdecydowane łagodzenie polityki pieniężnej. Jednak w przypadku Europejskiego Banku Centralnego zaskoczenia nie było i doszło do 50 punktowe obniżki kosztu pieniądza. Główna stopa ECB wynosi obecnie 3,25%. J.C. Trichet powiedział na konferencji po decyzji, że perspektywy inflacji poprawiły się, jednak sporo uwagi poświęcił również obawom o spowolnienie gospodarcze. Trichet poinformował też, że ECB dyskutował na dzisiejszym posiedzeniu nad obniżką kosztu pieniądza o 75 pb. Dodał, że nie jest wykluczone, że ECB może jeszcze obniżyć stopy procentowe. Po decyzji ECB obserwowaliśmy krótkotrwałe osłabienie euro względem dolara, para EUR/USD spadła poniżej poziomu 1,2800, jednak o godzinie 17:00 znajdowała się ponad tą granicą. Poziom ten w tej chwili zyskuje na znaczeniu, jako istotne wsparcie ograniczające przecenę euro. Obecnie inwestorzy oczekują z napięciem na
jutrzejsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Szacunki zakładają bardzo słabe odczyty, zarówno zmiany zatrudnienia w sektorach poza rolniczych, jak i stopy bezrobocia. Jutrzejsze dane powinny być bardzo ważne dla giełd, a ich odczyt zapewne wskaże krótkoterminowy trend głównym indeksom.
Na rynku krajowym obserwowaliśmy osłabienie złotego. Para EUR/PLN wzrosła ponad poziom 3,6000, a USD/PLN 2,8000. Znacząco wzrosły oczekiwania na obniżkę kosztu pieniądza w Polsce. Po tym jak bank centralny Czech obniżył dziś stopę procentową o 75 pb, pojawiły się opinie, że również w naszym kraju powinno się rozluźniać politykę monetarną, a długie utrzymywanie wysokiego poziomu stóp procentowych przy wyhamowującej gospodarce może być bardzo niekorzystne. Jeśli para EUR/USD pozostawać będzie w konsolidacji lub zniżkować, to złoty będzie słabła, a deprecjacja może być dość znaczna. Jeśli jednak EUR/USD wybije się górą z konsolidacji, możliwy jest wzrost w okolice poziomu 1,3400, co powinno wspierać polską walutę. Sytuacja powinna być bardziej klarowna po jutrzejszych danych z USA.