Zaczęło się dla złotego doskonale, skończyło gorzej. Na początku sesji zdawało się, że czwartkowy trend zostanie utrzymany – na otwarciu sesji USDPLN 3,9850 oraz EURPLN 4,3050. Do wczesnych godzin popołudniowych było coraz lepiej – cena „zielonego” spadła do 3,982 PLN, a euro do 4,295 PLN. Pod koniec sesji złoty tracił – USDPLN 4,02 oraz EURPLN 4,33.
O 16,00 GUS poinformował o cenach towarów i usług za luty – w porównaniu do miesiąca poprzedniego wzrosły one o 0,1 procent, co oznacza, że liczona rok do roku inflacja wyniosła 0,5 procent. I co z tego? Chyba nic, minister finansów święci triumfalnie osłabienie złotego, a o RPP rynek teraz nie myśli. A czerwcowe referendum coraz bliżej.