Po udanym poprzednim tygodniu, notowania eurodolara kontynuują wzrosty także na początku bieżącej sesji. W piątek naruszony został poziom 1,30 jako techniczny opór na wykresie EUR/USD, a dzisiaj notowania tej pary walutowej dotarły niemal do poziomu 1,3050. Obecnie wartość eurodolara oscyluje w okolicach 1,3030.
Dobra passa wspólnej europejskiej waluty wynika w dużej mierze z osłabienia amerykańskiego dolara. Na pierwszy plan wysunęły się bowiem kwestie rozmów w sprawie klifu fiskalnego w Stanach Zjednoczonych. Wzrost podatków i jednoczesne obniżenie wydatków w USA mogą poważnie zaszkodzić gospodarce tego kraju, dlatego władze USA debatują obecnie nad możliwościami zapobieżenia temu zjawisku.
Propozycja prezydenta USA, Baracka Obamy, zakłada przedłużenie ulg podatkowych dla większości obywateli USA, a podniesienie podatków jedynie tym, którzy zarabiają powyżej 250 tysięcy USD rocznie. Jednak na taką propozycję nie chcą przystać Republikanie – i jeśli będą oni blokować decyzję, to od początku roku podwyżki podatków dotkną wszystkich Amerykanów. Administracja Obamy obwinia więc Republikanów za brak porozumienia w sprawie klifu fiskalnego – jednak druga strona odbija piłeczkę, zarzucając Demokratom marnowanie czasu i zbyt późne zajęcie się tym tematem.
Na rynku oczekuje się, że kompromis w sprawie klifu fiskalnego zostanie osiągnięty jeszcze przed końcem tego roku – niemniej jednak, Republikanie podkreślają, że amerykańscy politycy mogą nie zdążyć z podjęciem decyzji na czas.
Jednak nawet pomimo impasu politycznego w USA, spadek wartości amerykańskiej waluty względem euro jest ograniczony. Nie można bowiem zapominać o tym, że sytuacja w gospodarce eurolandu nadal jest bardzo chwiejna. Nie zmieniło tego porozumienie w sprawie bailoutu Grecji, które na rynku nie było żadną niespodzianką. Dodatkowo, w weekend agencja ratingowa Moody's obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (ESM) oraz Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), z perspektywą negatywną w obu przypadkach, co było konsekwencją niedawnego obniżenia ratingu Francji.
Niepewna sytuacja gospodarcza w strefie euro na pewno ogranicza potencjał wzrostu wspólnej waluty, podczas gdy wartość dolara jest podtrzymywana przez status tej waluty jako „bezpiecznej przystani” (głównie ze względu na brak alternatywy). Z technicznego punktu widzenia, najbliższym oporem dla kursu EUR/USD są jednak dopiero okolice 1,3070-1,3080 i niewykluczone, że ten opór będzie testowany w najbliższych dniach, jeśli impas w sprawie klifu fiskalnego będzie się przedłużać.
USD/JPY: gra pod japońskie wyboryAmerykańska waluta dzisiaj rano delikatnie się osłabia względem japońskiego jena. Kurs USD/JPY trwa jednak w tendencji wzrostowej już od września i prawdopodobnie to jeszcze nie jest koniec wzrostów.
Wydarzeniem, które obecnie determinuje nastroje inwestorów w przypadku tej pary walutowej, są nadchodzące wybory parlamentarne w Japonii, zaplanowane na 16 grudnia. Jest niemal przesądzone, że wygra w nich obecny lider opozycji, Shinzo Abe, który jest zwolennikiem intensywnego luzowania ilościowego w Japonii, mającego na celu osłabienie japońskiej waluty. Jest więc prawdopodobne, że w ciągu najbliższych sesji inwestorzy będą grać pod to wydarzenie - a jeśli Abe zostanie nowym premierem Japonii, to kurs USD/JPY może wzrosnąć do najmniej do 84 punktów.
Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1334173267&de=1341957600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej