Na krajowym rynku walutowy złoty głównie pozostawał ostatnio pod presją podaży, w piątek kurs EUR/PLN chwilowo otarł się o opór na poziomie 4,328 ostatecznie kończąc dzień w pobliżu 4,3150. Obawa przed spowalnianiem Europy uwidaczniająca się już w danych z rodzimej gospodarki to nadal główny powód nasilający wyprzedaż naszej waluty. Nie można więc wykluczyć, że najbliższe dni przyniosą podtrzymanie spadkowego trendu złotego, szczególnie, że na froncie handlowym USA-Chiny nadal daleko jest do rozejmu.
Ostateczny wynik PKB za III kwartał 2019 roku potwierdził wstępny odczyt na poziomie 3,9 proc. r/r, jednocześnie ujawniając osłabianie się inwestycji (w 3q19 do 4,7 proc. r/r wobec 9,1 proc. r/r w 2q19). Choć dane potwierdziły, że nadal głównym motorem wzrostu pozostała konsumpcja indywidualna (2,2 p.p. vs 2,5 p.p. w 2q19), to jednak pokazały, że i ona już spowolniła.
Czytaj więcej: Kursy walut. Złoty pod wpływem zmian na eurodolarze
"Spożycie w sektorze gospodarstw domowych" zwiększyło się tylko o 3,9 proc. (na danych wyrównanych sezonowo), co stanowi najsłabszy wynik od 2q16, czyli od czasów sprzed programu "Rodzina 500+". W III kwartale br. polska gospodarka rozwijała się w najwolniejszym tempie od trzech lat. Jednocześnie z danymi o PKB rynek poznał poziom inflacji konsumenckiej za listopad, wstępnie szacowany na 2,6 proc. r/r.
To nieco wyżej niż 2,5 proc. odnotowane miesiąc wcześniej, jednak nadal mieszcząc się w dopuszczalnym dla NBP przedziale inflacyjnym (1,5-3,5 proc. r/r) nie stanowi podstaw do zmiany parametrów polityki RPP. Na podstawie dostępnych danych ekonomiści Banku szacują, że inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii ustabilizowała się na poziomie 2,5 proc. r/r, czyli w celu NBP.
Czytaj więcej: Kursy walut. Dobre dane dla złotego i słabe dla euro
W najbliższych dniach złoty nadal powinien pozostawać pod presją podaży, a EUR/PLN kierować się w górę, do strefy 4,32-4,33. W świetle ostatnich odczytów (PKB, CPI, PMI) grudniowe posiedzenie RPP (wt.-śr.) nie powinno przynieść nowej retoryki, co oznacza, że złoty nadal pozostawać będzie pod dominującym wpływem czynników globalnych, w tym słabnącego sektora przemysłowego w Niemczech oraz obaw, że żmudnie wypracowywane porozumienie dla 1. etapu dwustronnej umowy handlowej USA-Chiny, nawet jeśli zostanie ostatecznie podpisane (choć raczej nie szybko, po zeszłotygodniowych ostrzeniach Chin, po ratyfikowaniu ustawy popierającej protestujących w Hongkongu), może nie być w stanie odwrócić postępującego spowolnienia gospodarczego na świecie.
Czytaj więcej: Kursy walut. Białas: uroki dziurawego tygodnia
Niemniej, krajowe PKB wysyłające wyraźny sygnał o spowalniającej gospodarce, zostanie zapewne zauważone przez RPP i możliwe łagodne jej komentarze (szczególnie podczas konferencji prasowej A. Glapińskiego) również mogą ciążyć złotemu.
Joanna Bahcert, PKO BP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl