Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

Prąd za darmo z balkonu? W Niemczech już pół miliona instalacji. W Polsce wciąż opór

263
Podziel się:

Niemcy zliberalizowały przepisy dotyczące fotowoltaiki. Efekt? Instalacje wyrastają jak grzyby po deszczu - również na balkonach. - Taka instalacja jest w stanie wyprodukować tyle energii, ile statystycznie zużywa rodzina w bloku - wylicza Maciej Borowiak, prezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV.

Prąd za darmo z balkonu? W Niemczech już pół miliona instalacji. W Polsce wciąż opór
Instalacja fotowoltaiczna na balkonie to w Niemczech coraz częstszy widok (Licencjodawca, Triplec85, Wikimedia)

Niemcy jeszcze bardziej liberalizują przepisy dotyczące fotowoltaiki. Nowe regulacje, które weszły w życie 16 maja, mają na celu znaczące uproszczenie i odbiurokratyzowanie procesu instalacji systemów fotowoltaicznych dla obywateli i przedsiębiorstw. To kluczowy krok w kierunku osiągnięcia ambitnych celów klimatycznych Niemiec, które zakładają znaczne przyspieszenie rozwoju energii słonecznej - podaje bundesregierung.de, oficjalny serwis niemieckiego rządu.

Jednym z głównych elementów pakietu jest ułatwienie montażu tzw. elektrowni balkonowych. Proces rejestracji tych małych instalacji fotowoltaicznych został uproszczony przez Federalną Agencję Sieci, ograniczając wymagane dane do niezbędnego minimum. Zniesiono również wymóg wcześniejszego zgłaszania się do operatora sieci, a agencja automatycznie informuje go o nowo podłączonych urządzeniach. Efekty tych zmian są już widoczne - zarejestrowano około 500 000 elektrowni balkonowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wiceminister odpowiedział Obajtkowi. "Niech się wytłumaczy"

Niemcy liberalizują, Polacy wciąż mają problem

Z najnowszych danych wynika, że w Niemczech można już mówić o prawdziwym boomie na instalacje balkonowe. Tymczasem zarządy spółdzielni w Polsce nie są przekonane do tego rodzaju nowinek technicznych. Przekonał się o tym pan Krzysztof z Gdańska. Krótko po tym jak zamontował fotowoltaikę, dostał pozew do sądu od swojej spółdzielni.

- Zainspirował mnie syn. Żeby zmniejszyć rachunki, zamontował pompę ciepła, fotowoltaikę na dachu. Za prąd i ogrzewanie 250-metrowego domu płaci dokładnie 65 proc. mniej, niż ja płacę czynszu i rachunków za prąd. Stwierdziłem, że skoro fotowoltaika sprawdza w domu, sprawdzi się też w mieszkaniu - mówi w rozmowie z Wyborczą.biz Gdańszczanin.

Niemcy chcą mieć 215GW energii ze Słońca. Polska ma 18GW

Maciej Borowiak, prezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV w rozmowie z money.pl przyznaje, że trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o to dlaczego Niemczech obserwujemy prawdziwy boom na instalacje fotowoltaiczne na balkonach, podczas gdy w Polsce takie rozwiązania wciąż napotykają na opór.

- W mojej ocenie, wynika to z holistycznego podejścia Niemców do swoich celów, czyli osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2045 roku i zwiększenie udziału energii odnawialnej w produkcji energii elektrycznej do 80 proc. do 2030 roku i dodanie w tym czasie do systemu 215 GW fotowoltaiki - mówi. - Dla porównania w Polsce mamy zainstalowane 18 GW. Niemcy wprowadzają na różnych polach, od fotowoltaiki wielkoskalowej, agrofotowoltaiki do fotowoltaiki balkonowej - wyjaśnia.

Czy panele na balkonie wystarczą, by zasilić mieszkanie?

Rozmówca money.pl przyznaje też, że Polacy teoretycznie też mogliby korzystać z energii słonecznej. - Teoretycznie obecne regulacje prawne w niczym nie przeszkadzają. Można na balkonie, lub w innym miejscu, zamontować bez zgłoszenia instalację o mocy do 800 W. Jak wiemy, w Niemczech panele mogą mieć moc 2000 W, falownik zaś 800 W. I to nie wymaga zgłoszenia, ani wymiany licznika - wskazuje.

Myślę, że Polska mogłaby skorzystać z tych rozwiązań. Na balkonie więcej niż 3-4 moduły raczej trudno zmieścić, ale taka instalacja jest w stanie wyprodukować ok. 1500-2000 kWh rocznie, czyli tyle ile statystycznie zużywa rodzina w bloku - wylicza Maciej Borowiak.

Prezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV wyjaśnił też, w jaki sposób można przekonać zarządy spółdzielni mieszkaniowych do korzyści płynących z fotowoltaiki balkonowej.

- Uważam, że zarządy spółdzielni czy wspólnot powinny stworzyć coś na wzór planów zagospodarowania przestrzennego, czyli zasad budowy instalacji na balkonie. Zasady, sposób montażu, kolor modułu oraz jego wielkość. Z punktu widzenia zarządcy estetyka ma znaczenie, więc takie wytyczne o tę estetykę by zadbała, by uniknąć samowolki i instalacji mocno różniących się od siebie tworząc brzydko wyglądającą mozaikę - tłumaczy.

- Myślę, że do rozważenia jest to, by zarządcy w trybie przetargu wybierali 2-3 wykonawców, którzy takie instalacje mogli przeprowadzić. To mogłoby zapewnić spójną jakość montażu, wsparcie serwisu, bezpieczeństwo - dodaje Maciej Borowiak.

Ile kosztują panele do montażu na balkonie?

Przekonuje też, że fotowoltaika tym różni się od np. wczasów nad morzem, że zawsze jest inwestycją, a nie zwykłym wydatkiem. - Fotowoltaika dobrze dobrana z dużym prawdopodobieństwem się zwróci, przede wszystkim ze względu na jej trwałość. I to, że, tak czy inaczej, musimy prąd kupować - tłumaczy.

- Oczywiście jak to z inwestycjami bywa, ma swoje ryzyka. Jednym z nich jest np. to, że cena prądu bardzo mocno spadnie, albo, że nie będziemy tego z fotowoltaiki wykorzystywać na bieżąco i tym samym opłacalność spada - wyjaśnia ekspert.

Ile trzeba wydać, by stać się właścicielem "balkonowej elektrowni"? - Systemy balkonowe są w cenach 2500-5000 zł, jeżeli płacimy wysokie, jak na mieszkanie rachunki, tj. 150-200 zł miesięcznie i rocznie zaoszczędzimy do 1000 zł, to można szacować, że zwrot inwestycji nastąpi po 3-4 latach - wylicza. I wskazuje, że przy niższych rachunkach za prąd celowość instalacji spada.

W Niemczech coraz więcej paneli

Niemcy w rozwoju fotowoltaiki idą znacznie dalej. Obowiązujące przepisy umożliwiają mieszkańcom budynków wielorodzinnych bezpośrednie korzystanie z tańszej energii słonecznej produkowanej na dachach, w garażach czy magazynowanej w akumulatorach, bez konieczności wprowadzania jej do ogólnej sieci elektrycznej. Przepisy regulują też szczegółowe zasady rozliczeń.

Dla niemieckich firm również wprowadzono istotne zmiany w zakresie dużych instalacji fotowoltaicznych. Zniesiono obowiązek bezpośredniego wprowadzania do sieci nadwyżek energii z instalacji o mocy powyżej 100 kilowatów. Operatorzy będą mogli przekazywać nadwyżki operatorom sieci bez wynagrodzenia, ale też bez kosztów związanych z bezpośrednim wprowadzaniem do sieci. Ta zmiana ma zachęcić firmy do instalowania większych systemów fotowoltaicznych na dużych dachach. Dodatkowo podniesiono stawki za energię wprowadzaną do sieci z komercyjnych instalacji dachowych.

Dekarbonizacja w Niemczech przyspiesza

Niemcy stawiają sobie ambitne cele klimatyczne. Do 2045 roku kraj ma osiągnąć neutralność klimatyczną, a sektor energetyczny ma być praktycznie bezemisyjny już do 2035 roku. Do 2030 roku co najmniej 80 proc. zużycia energii brutto ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Aby osiągnąć te cele, rząd federalny intensyfikuje działania na rzecz przyspieszenia rozwoju odnawialnych źródeł energii, w tym fotowoltaiki.

Ustawowe cele rozbudowy energetyki słonecznej zostały już podniesione w ustawie EEG 2023. Pakiet Słoneczny ma pomóc w ich osiągnięciu: do 2030 roku ma przybyć 215 gigawatów mocy słonecznej. W 2023 roku cel został przekroczony - zamiast planowanych 9 GW, zainstalowano nowe panele słoneczne o łącznej mocy 14,6 GW, prawie dwa razy więcej niż w 2022 roku. Na rok 2024 planuje się przyrost o 13 GW, a w 2025 roku o 18 GW. Od 2026 roku przyrost ma być jeszcze większy i wynosić 22 GW rocznie, przy czym ma on być równomiernie rozłożony między instalacje naziemne i dachowe.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(263)
Boby Kennedy
2 dni temu
A co z kosztami podłączenia tej fotowoltaiki do gł listwy zasilającej w prąd mieszkanie. Kabel trzeba przeciągnąć przez całe mieszkanie, kuć tynk lub ryć kanał kablowy w betonie , wykonać nowy punkt przy gł listwie dla falownika i włączyć się do gł punktu zasilającego.przestawianie mebli, pył z wierconego betonu lub cegły w mieszkaniu i fachowcy którzy za tą robotę zakasują 5-10 tys zł. Wystarczy panie lobbysto fotowoltaiki? Do tego przy błędach instalacyjnych dochodzi wzrost zagrożenia pożarowego. Alleluja i dziękuję, nie skorzystam.
Konsument
4 dni temu
A nie jest tak, że aby współpracować na tej płaszczyźnie z zakładem energetycznym, trzeba mieć założoną działalność gospodarczą? To dodatkowe koszty co miesiąc!
1234
6 dni temu
cyt: "Systemy balkonowe są w cenach 2500-5000 zł, jeżeli płacimy wysokie, jak na mieszkanie rachunki, tj. 150-200 zł miesięcznie"....koleżanka w bloku płaci ok 50zł miesięcznie za prąd, a ja w domu jednorodzinnym, gdzie wszystko oprócz ogrzewania mam na prąd - łącznie z klimatyzacją i indukcją - płacę ok 250zł miesięcznie. nie wiem co trzeba robić w mieszkaniu aby prąd wyniósł 200zł. A jak rachunki teraz wynoszą w bloku ok 50 zł na miesiąc to zwrot inwestycji licząc nawet od kosztu instalacji na poziomie 2500zł to ponad 4 lata. I to licząc jakby zużywać na bieżąco cały prąd. A z reguły ludzie pracują i prąd z takiej instalacji trzeba by sprzedawać a wieczorem kupować to nie wiem czy w 10 lat by to się zwróciło. A jakby to była ta droższa instalacja....
Yey
6 dni temu
Kolejny przekręt
JanZJanowaJan...
6 dni temu
Domagamy się dostępu do energii sieciowej w cenie rzeczywistej, czyli bez VATu, opłaty CO2 i 8 opłat dodatkowych: -opłata kogeneracyjna, - opłata OZE, - opłata dystr- sieciowa, opł.dystr- jakościowa, - opłata przejściowa, -opłata stała za dystryb., - abonament dystr., i opłata mocowa stała. To nikt nie będzie tego goowna wieszał na dachach lub balkonach. Ale ciągłe głosowanie na tych samych skorumpowanych polityków z PiSu i PO tylko zwiększa uciążliwości więc nie liczcie na ulgę od tego szaleństwa.
...
Następna strona