Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Rewolucja w fotowoltaice. Resort klimatu: zwrot nadpłat w górę

54
Podziel się:

- Zwrot nadpłat w systemie net-billing będzie podwyższony z 20 proc. do 30 proc. Resort klimatu realizując dyrektywę w zakresie cen godzinowych da prosumentom możliwość wyboru między cenami godzinowymi, a miesięcznymi - poinformował w programie Onet Rano wiceminister klimatu Miłosz Motyka.

Rewolucja w fotowoltaice. Resort klimatu: zwrot nadpłat w górę
Zwrot nadpłat w systemie net-billing będzie podwyższony z 20 proc. do 30 proc. - zapowiada resort klimatu (Getty Images, Michal Fludra/NurPhoto)

- Zwrot z nadpłat będzie w systemie net billing wyższy z 20 do 30 proc. My realizując dyrektywę w zakresie cen godzinowych, dajemy także możliwość wyboru pomiędzy cenami godzinowymi, a miesięcznymi - powiedział wiceminister klimatu, Miłosz Motyka.

Prosumenci, którzy protestują dzisiaj zwracają uwagę, że te ceny godzinowe mogłyby doprowadzić do tego, że w niektórych momentach cena energii byłaby bliska zeru, więc kompletnie by się to nie opłacało -dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak zaoszczędzić na prądzie. Ekspert radzi

Wskazał, że dając prosumentom do wyboru cenę godzinową lub miesięczną, de facto wprowadza się cenę minimalną, wiedząc że wówczas nie spadnie ona poniżej zera.

Przypomnijamy. Od 1 lipca prosumenci mogą zdecydować, czy chcą być rozliczani w net-billingu w oparciu o rynkową miesięczną cenę energii elektrycznej, czy w oparciu o cenę godzinową. Eksperci ostrzegają jednak, że dla zapewnienia rentowności inwestycji w fotowoltaikę kluczowe będzie m.in. zwiększanie zużycia energii na cele własne.

Net-billing polega na tym, że prosument sprzedaje nadwyżki wyprodukowanej przez siebie energii, a w razie potrzeby ją kupuje. Nie dostaje jednak pieniędzy do ręki. Rozliczenia następują za pośrednictwem konta prosumenckiego, z którego następuje zakup energii.

Zmiany w spalaniu drewna. Rząd szykuje rewolucję

Wiceminister klimatu Miłosz Motyka poinformował, że ministerstwo klimatu przygotowało rozporządzenie ograniczające spalanie drewna w energetyce zawodowej.

Reosrt chce, by najpóźniej we wrześniu zaczęło obowiązywać rozporządzenie określające definicję drewna energetycznego. Nowe przepisy określają też definicję surowca drzewnego, którego przemysłowe wykorzystanie byłoby ekonomicznie nieuzasadnione ze względu na obniżoną wartość techniczną i użytkową. Byłyby to pozostałości drzewne z leśnictwa, których ze względów jakościowych nie można przyporządkować do innych sortymentów drewna, powstałe w związku ze ścinką czy transportem.

Do takiego drewna mogłyby również - w myśl definicji - zaliczone pozostałości drzewne z produkcji rolniczej oraz produkty uboczne przetworzenia drewna, niezanieczyszczone substancjami niewystępującymi naturalnie, z zakładów przerobu drewna - np. kora, strużyny, odziomki, trociny, wióry, zrębki, zrzyny lub szczapy. Drewnem energetycznym miałyby być też odpady z przetworzenia drewna lub odpady drewnopochodne, a także surowiec pozyskany z upraw energetycznych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(54)
Stanik
2 godz. temu
Co mi to 30procent jaknieidzie nic zaoszczędzić bo net biling bierze wszystko to co mi zwroca
stary
3 dni temu
Jeszcze jeden drobiazg.. po 30 gr też bym kupił prąd bez ETS. Tylko po to wam prosumenci żeby jak najmniej płacić za ETS.
stary
3 dni temu
hahaha... przez lata leśnicy sprzedawali drewno do Niemiec i Chin i to ich wina że na rynku brakowało surowca. A teraz się tak martwią... o drzewo dla naszych firm przetwórczych ? Uśmiałem się to łez.
Prosument
4 dni temu
Jaja sobie robicie? To żadna zmiana a nie rewolucja!!!!
plo
4 dni temu
klimat polexitu
...
Następna strona