"W 2024 r. nowy sprzęt zakontraktowany dla armii kosztował ponad 162 mld zł, z czego do przemysłu zagranicznego trafiło ok. 110 mld zł" - podkreślił dziennik. "Dla porównania w 2023 r. było to ok. 150 mld zł (77 mld zł za granicę, prawie 73 mld zł w przemyśle krajowym), a w 2022 r. ponad 131 mld zł (wówczas za granicę trafiło 98 mld zł, a do polskiego przemysłu ok. 33 mld zł)".
"Rz" dodaje, że "największą umową pod kątem wartości w 2024 r. jest zakup 96 śmigłowców AH-64E Apache za ok. 10 mld dol., czyli ok. 40 mld zł". "Tak duża liczba tych statków powietrznych uczyni nas drugim największym po Stanach Zjednoczonych użytkownikiem, ale to także oznacza, że inne obszary Wojska Polskiego pozostaną niedofinansowane" - ocenia gazeta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakupy polskiej armii
Zwraca uwagę, że do najdroższych amerykańskich kontraktów należy "umowa na dostawę i integrację systemu IBCS dla II fazy programów 'Wisła' i 'Narew', czyli upraszczając, systemu, który będzie zarządzał naszą obroną przeciwlotniczą i przeciwrakietową" za którą polscy podatnicy zapłacą ok. 10 mld zł.
"W tym roku w USA zakontraktowaliśmy także m.in. aerostaty Barbara (ok. 4 mld zł), zestaw bezzałogowców rozpoznawczo- uderzeniowych MQ-9B SkyGuardian (ok. 1,2 mld zł), 232 pociski AIM-9X (ponad 0,7 mld zł) czy pociski AMRAAM AIM-120C (ok. 3,5 mld zł) i JASSM-ER (3 mld zł)" - pisze "Rz". Dodaje, że te umowy zostały "zawarte w formule Foreign Military Sales, czyli kontraktu między rządami Polski i Stanów Zjednoczonych".
Jeszcze większy budżet
W 2025 r. rząd chce przeznaczyć na obronność 186 mld zł. Planowane wydatki umieszczono w budżecie oraz pozabudżetowym Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. W planach jest łącznie ok. 102 mld zł na inwestycje, ale wiele zależy od stopnia wykonania Funduszu - mówił we wrześniu Tomasz Dmitruk z Dziennika Zbrojnego.