Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

Spadek produkcji w polskim przemyśle to tylko wybój na ścieżce wzrostu? Eksperci o danych

12
Podziel się:

S&P Global opublikowało najnowszy raport PMI dla polskiego sektora przemysłowego, z którego wynika, że w listopadzie wskaźnik spadł do poziomu 48,9 punktu z 49,2 punktu w październiku. To pierwszy spadek tego kluczowego wskaźnika od maja bieżącego roku.

Spadek produkcji w polskim przemyśle to tylko wybój na ścieżce wzrostu? Eksperci o danych
Co się dzieje z polskim przemysłem? (GETTY, VCG)

Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, przedstawiła szczegółową analizę najnowszych danych o polskim PMI. Ekspertka zwraca uwagę w swoim komentarzu, że "wskaźnik PMI w Polsce spadł w listopadzie po raz pierwszy od maja bieżącego roku". Jak podkreśla, w listopadzie najszybszy od trzech miesięcy spadek nowych zamówień spowodował ponowne skurczenie się produkcji. Ekonomistka wyjaśnia, że "były to dwie główne przyczyny spadku wskaźnika PMI, choć negatywnie wpłynęły na niego także zapasy pozycji zakupionych. Częściowo równoważył to pozytywny wpływ wskaźników zatrudnienia i czasu dostaw".

W swojej analizie Kurtek zauważa, że "niestety znacznie pogorszyły się także prognozy na najbliższe 12 miesięcy". Powołując się na dane S&P Global, ekonomistka wskazuje, że "optymizm biznesowy spadł do najniższego poziomu od niemal dwóch lat ze względu ma obawy związane ze słabą gospodarką europejską i napięciami geopolitycznymi".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jego markę znała cała Polska. Zbankrutował "do zera". Teraz wraca. Wojciech Morawski w Biznes Klasie

Średni odczyt wciąż wysoki

Ekspertka dostrzega jednak także pozytywne aspekty. W swoim komentarzu podkreśla, że "choć wyłaniający się z najnowszego badania S&P Global obraz polskiego przemysłu nie napawa optymizmem, to jednak instytut dostrzega w nim pewne pozytywy". Ekonomistka zwraca szczególną uwagę na to, że trend zaobserwowany w najnowszych wynikach badań nadal sugeruje zbliżanie się sektora do fazy ożywienia.

Kurtek przytacza konkretne dane: "średni odczyt indeksu PMI w ostatnim kwartale wynosi jak dotąd 49,0 punktów i jeśli utrzymałby się na tym poziomie w grudniu, byłby to najmocniejszy kwartał od pierwszego kwartału 2022 roku". Dodatkowo ekspertka zauważa, że "choć w listopadzie osłabł optymizm biznesowy, to jednak producenci nadal zatrudniali nowych pracowników, a ponadto wyniki badań dostarczyły kolejnych dowodów na słabnącą presję inflacyjną".

Ekonomistka stwierdza też, że "wskaźnik PMI oddalił się niestety w listopadzie od granicy 50 punktów, nie jest to jednak na szczęście duża skala". Głównym problemem pozostaje według niej słabość zamówień zagranicznych. W swojej analizie pisze, że "cały czas głównym obciążeniem pozostaje utrzymująca się słabość zamówień z zagranicy, zwłaszcza w Niemczech, a ostatnie zmiany polityczne w USA – jak się wydaje – jeszcze bardziej zwiększyły obawy firm dotyczące osłabienia europejskiego popytu, w szczególności gospodarki niemieckiej".

Niepokojące dane z Niemiec i strefy euro

Równocześnie S&P Global opublikowało dane PMI dla Niemiec i całej strefy euro, które pokazują znacznie głębszy kryzys niż w Polsce. Wskaźnik dla niemieckiego przemysłu utrzymał się na bardzo niskim poziomie 43,0 punktów, zaś dla całej strefy euro spadł do 45,2 punktu z 46,0 punktów w październiku.

S&P Global podkreśla w swoim raporcie, że "kryzys dotknął wszystkie trzy największe gospodarki strefy euro". Dr Cyrus de la Rubia z Hamburg Commercial Bank stwierdza, że "te liczby wyglądają fatalnie. wygląda to tak, jakby recesja w przemyśle strefy euro nigdy się nie miała skończyć". Szczególnie niepokojący jest najszybszy od sierpnia 2020 roku spadek zatrudnienia w europejskim przemyśle.

Dane przeanalizowali też eksperci PKO BP. "Pierwszy od pięciu miesięcy spadek indeksy był spowodowany głównie szybszym spadkiem nowych zamówień i osłabieniem produkcji. Ogólny obraz sektora jest nadal niekorzystny (31. miesiąc nieprzerwanej dekoniunktury), choć szczegółu PMI sugerują możliwość stopniowego wychodzenia z recesji, co potwierdzają również trendy w oficjalnych danych o produkcji przemysłowej" - napisali w swoim komentarzu.

Autorzy raportu podkreślają też, że indeks produkcji ponownie wskazuje na jej spadek, po miesiącu przerwy w październiku. "Jest to kontynuacja negatywnego trendu trwającego przez 31 z ostatnich 33 miesięcy. Nowe zamówienia obniżały się najszybciej od trzech miesięcy, a ich indeks utrzymuje się poniżej neutralnej granicy od marca 2022. Szczególnie zauważalny był spadek zamówień eksportowych, wynikający z osłabienia popytu w Europie, w tym w Niemczech" - podkreślają.

Analitycy banku podkreślają, że pomimo trudności w zakresie produkcji i zamówień, dane dotyczące zatrudnienia są pozytywne. "Liczba miejsc pracy wzrosła drugi miesiąc z rzędu, co odwraca najdłuższą sekwencję redukcji zatrudnienia od 2004. Zatrudnienie wzrosło w odpowiedzi na plany zwiększenia zdolności produkcyjnych. Z kolei subindeksy cen surowców i wyrobów gotowych wykazały dalsze osłabienie presji inflacyjnej – ceny wejściowe spadły po raz szósty w 2024, co tłumaczone jest niższymi cenami metali, chemikaliów i drewna. Jednocześnie firmy wskazały na intensywną konkurencję cenową" - piszą.

"Listopadowe dane PMI ukazują złożony obraz sytuacji gospodarczej polskiego przemysłu. Z jednej strony, spadek nowych zamówień i produkcji wciąż wskazuje na istotne wyzwania, takie jak słabnący popyt w Europie oraz utrzymująca się niepewność geopolityczna. Przełożyło się to na obniżenie optymizmu prognoz do najniższego poziomu od końca 2022. Z drugiej jednak strony, stabilizacja wskaźnika PMI w ostatnich miesiącach oraz odnotowany wzrost zatrudnienia mogą świadczyć o stopniowym wchodzeniu w fazę ożywienia - piszą analitycy.

"Na szczególną uwagę zasługuje także potencjalne zwiększenie zdolności produkcyjnych, które może być zapowiedzią przyszłego wzrostu aktywności przemysłowej. Dodatkowo, osłabienie presji inflacyjnej stanowi istotny czynnik sprzyjający poprawie konkurencyjności polskich producentów" - dodają.

W podobnym tonie wypowiadają się eksperci Credit Agricole. "Zgodnie z raportem, ważną przyczyną obniżenia aktywności w przetwórstwie był zmniejszony napływ zamówień z zagranicy" - piszą.

Jak wskazują, ankietowane firmy zgłaszały obawy dotyczące osłabienia europejskiego popytu, w szczególności z Niemiec.

Wraz z wolniejszym napływem nowych zleceń, pomimo realizacji zaległości produkcyjnych, bieżąca produkcja obniżyła się w listopadzie. Warto zwrócić uwagę, że w ciągu ostatnich 31 miesięcy składowa dotycząca bieżącej produkcji ukształtowała się powyżej granicy 50 pkt. tylko raz – w październiku br. Sygnalizuje to, że odnotowany w danych GUS silny wzrost odsezonowanej produkcji przemysłowej (o 4,6 proc. m/m) w tym miesiącu miał najprawdopodobniej charakter jednorazowy - podkreślają autorzy raportu.

Jednocześnie podkreślają, że dane są neutralne dla złotego i rentowności polskich obligacji.

Odczyt nie zmienia też scenariusza lekkiego spowolnienia wzrostu gospodarczego w IV kw. - do 2,5 proc. r/r w wobec 2,7 proc. w III kw.). "Obecnie kluczowym czynnikiem z punktu widzenia tempa wzrostu gospodarczego jest kształtowanie się dynamiki wartości dodanej w usługach. Zgodnie z wynikami badań realizowanych przez Komisję Europejską, wskaźnik koniunktury dotyczący bieżących nastrojów w usługach kształtuje się w IV kw. na zbliżonym poziomie jak w III kw. (relatywnie nisko na tle historycznym)" - podkreśla Credit Agricole.

Problemy największych gospodarek

Analitycy S&P Global zwracają uwagę, że najgorsza sytuacja panuje w największych gospodarkach strefy euro. W raporcie czytamy, że "Niemcy i Francja radzą sobie najgorzej, a Włochy nie są w wiele lepszej sytuacji". Eksperci prognozują, że "produkcja sektora wytwórczego zmniejszy się o 0,7 proc. w czwartym kwartale w porównaniu z poprzednim kwartałem".

Na tym tle polska gospodarka wypada relatywnie dobrze. Średni odczyt indeksu PMI w ostatnim kwartale wynosi jak dotąd 49,0 punktów i jak podkreślają eksperci S&P Global, "jeśli utrzymałby się na tym poziomie w grudniu, byłby to najmocniejszy kwartał od pierwszego kwartału 2022 roku".

Analitycy zauważają także pozytywne sygnały dotyczące presji inflacyjnej. W raporcie czytamy, że "najnowsze wyniki badań dostarczyły kolejnych dowodów na słabnącą presję inflacyjną". Jest to szczególnie istotne w kontekście walki z inflacją w całej Europie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
przemysł
gospodarka
pieniądze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Gyh
3 tyg. temu
Odsunąć nieudaczników tuskowych od władzy. Bo znowu doprowadzą kraj do ruiny, jak zrobili to za swoich poprzednich rządów.
Hyży ruj
3 tyg. temu
Ludzie ciężko pracują a rząd chata w gale 🤣🤣🤣🤣
Idzie RECEJA
3 tyg. temu
Jak Za każdych Rządów Tuska...
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Kryzys
3 tyg. temu
Tak tak :) to wszystko "chwilowe" tak tak komu tą ciemnote wkladacie popatrzcie na nastroje konsumentów i wyniki sprzedaży rok do roku miesiąc do miesiąca
Ner
3 tyg. temu
W czasach socjalizmu tlumaczono "Cóż że droga wyboista ważne że kierunek słuszny"
healer
3 tyg. temu
przez 8 lat zapomnieliśmy o haśle "zwolnienia grupowe" . Od wiosny 2024 praktycznie słyszymy o kolejnej dużej firmie zwalniającej kilkuset pracowników albo i ponad 1000 (jak Beko...) . Firmy zwijają się albo przenoszą działalność zagranicę. Spółki Skarbu Państwa mają katastrofalne spadki zysków w 2024 albo wręcz straty. Deficyt budżetowy niemal (240 miliardów - 85 miliardów) 3 x większy niż w najgorszym PiSowskim "pandemicznym" roku 2020. Rząd zajmuje się PiSem i kulturowymi bzdetami a nie gospodarką. Każdy kto POZYTYWNIE ocenia rządy KOalicji to albo kompletny ekonomiczny dyletant albo po prostu ydyota....
NAJNOWSZE KOMENTARZE (12)
pam
3 tyg. temu
Wskaźnik PMI poniżej 50 to recesja. I żadne zaklęcia tu nie pomogą.
Idzie RECEJA
3 tyg. temu
Jak Za każdych Rządów Tuska...
Ojojo
3 tyg. temu
Idzie 3 wojna światowa! jeszcze musi giełda piznąc w hameryce i powtórka z lat 20 XXw
FirmaPL.
3 tyg. temu
Politycy wy nasi puści debeściacy są dwa rozwiązania problemu trzeba podnieś podatki i podnieść cenę energi !
healer
3 tyg. temu
przez 8 lat zapomnieliśmy o haśle "zwolnienia grupowe" . Od wiosny 2024 praktycznie słyszymy o kolejnej dużej firmie zwalniającej kilkuset pracowników albo i ponad 1000 (jak Beko...) . Firmy zwijają się albo przenoszą działalność zagranicę. Spółki Skarbu Państwa mają katastrofalne spadki zysków w 2024 albo wręcz straty. Deficyt budżetowy niemal (240 miliardów - 85 miliardów) 3 x większy niż w najgorszym PiSowskim "pandemicznym" roku 2020. Rząd zajmuje się PiSem i kulturowymi bzdetami a nie gospodarką. Każdy kto POZYTYWNIE ocenia rządy KOalicji to albo kompletny ekonomiczny dyletant albo po prostu ydyota....

© 2024 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.