Zdaniem części organizacji i aktywistów klimatycznych wprowadzenie podatku od mięsa mogłoby być elementem walki ze zmianą klimatu. Jednym z argumentów przeciwko podatkowi jest jednak to, że ucierpieliby na nim najbiedniejsi, ponieważ dla nich zakupy spożywcze stanowią największą część wydatków.
Podatek od mięsa - badacze kreślą warianty
Społeczne skutki wprowadzenia podatku od mięsa sprawdzili analitycy ze Wspólnego Centrum Badawczego Komisji Europejskiej i pracownicy Uniwersytetu Technicznego w Berlinie. Wzięli pod uwagę m.in. to, ile gazów cieplarnianych emituje produkcja mięsa.
Rozważali różne warianty, w tym:
- podatek w wysokości 5 proc. od wartości produktu mięsnego;
- podniesienie stawki VAT na mięso do maksymalnego poziomu;
- podatek od emisyjności produkcji poszczególnych rodzajów mięsa;
- jednolity podatek od kilograma mięsa, niezależnie od jego rodzaju.
"Analitycy podkreślili, że mniejszy efekt tego samego rodzaju można uzyskać poprzez kompensowanie opodatkowania mięsa niższym VAT na warzywa i owoce. Największy wpływ na redukcję nierówności ma wariant, w którym wpływ z podatku od mięsa wracają w formie transferów do najmniej zarabiających" - wskazują wiadomoscihandlowe.pl.
Temat podatku od mięsa wraca
Jak pisaliśmy w money.pl, w 2021 roku Komisja Europejska opracowała dokument "Od pola do stołu", który jest elementem Zielonego Ładu. Organizacje pozarządowe, które od lat postulują, by zmniejszać spożycie mięsa ze względu na zmiany klimatyczne i zdrowie, wnioskowały, by w dokumencie zaproponowano też podatek od mięsa.
Wpływy z tego podatku byłyby niemałe. Zgodnie ze wstępnymi szacunkami może to być nawet 32,2 mld euro rocznie. Rozwiązanie nie zyskało jednak aprobaty unijnych urzędników i o nowym podatku szybko zapomniano, choć pomysł nadal pobudza wyobraźnię.