Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Żółciak,Grzegorz Osiecki
|
aktualizacja

Jest kolejny pomysł na składkę zdrowotną. Powrót do starych zasad, ale "na raty"

209
Podziel się:

Powrót do rozliczania składki według zasad sprzed Polskiego Ładu, ale rozłożony na kilka lat. Koszt? Około 15 mld zł w pierwszym roku - według ustaleń money.pl z taką koncepcją zmian w składce wyjdą ludowcy. PSL to ostatni koalicjant, która kładzie na stół własną propozycję.

Jest kolejny pomysł na składkę zdrowotną. Powrót do starych zasad, ale "na raty"
Własne propozycje zmian w składce przedstawiły już: KO, Lewica i Polska 2050. Zrobi to także PSL (East News, Filip Naumienko/REPORTER)

Zgodnie z propozycją ludowców, w pierwszym roku obowiązywania ustawy wprowadzona byłaby 9-proc. składka z możliwością odliczenia 7,75 proc. w rozliczeniu podatkowym przez przedsiębiorców. W drugim i trzecim roku zmiany objęłyby kolejne grupy podatników.

Koszty rozwiązania szacują na 15 mld zł w pierwszym roku

Taki pomysł PSL ma przedstawić ministrowi finansów Andrzejowi Domańskiemu do końca tygodnia. Obecnie podstawowa stawka składki zdrowotnej to 9 proc., którą płacą pracujący oraz prowadzący działalność na skali podatkowej. Z kolei liniowcy płacą 4,9 proc., a ryczałtowcy trzy poziomy składki ryczałtowej w zależności od przychodu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Relacja z wydarzenia Future of Payments 2024

Ludowcy chcą odejść od tych zasad, ale stopniowo.

Chcemy działać według kryterium, kto najbardziej ucierpiał na Polskim Ładzie. Dlatego w pierwszym roku obowiązywania ustawy do starych zasad wróci 98 proc. polskich przedsiębiorców - zdradza jeden z ludowców.

Składka zdrowotna. Będą "targi z Ministerstwem Finansów"

"Stare zasady" oznaczają powrót do 9-proc. składki, która byłaby odliczalna od podatku w wysokości 7,75 proc. W drugim i trzecim roku wdrażania reformy powrót do starych zasad czekałby kolejne "kategorie osób fizycznych".

Kto to będzie konkretnie i kiedy, o to będziemy chcieli potargować się z Ministerstwem Finansów - przyznaje rozmówca z PSL.

O ile taki pomysł jest jasny, jeśli chodzi o przedsiębiorców rozliczających się na skali, to nie wiadomo, co z tymi, którzy są dziś na podatku liniowym czy ryczałcie - np. czy również zostaliby objęci składką 9-proc.

Miałoby to sens w przypadku tych rozliczających się podatkiem liniowym, bo oznaczałoby spadek łącznego oskładkowania i opodatkowania z obecnych 23,9 proc. do 20,25 proc.

Z kolei dla podatników na skali oznaczałoby to spadek łącznej stopy opodatkowania i oskładkowania NFZ z 21 proc. do 13,25 proc. 

Natomiast w przypadku ryczałtowców takie rozwiązanie byłoby niesprawiedliwe, bo tam podstawą oskładkowania byłby przychód, a nie dochód i stawek podatku ryczałtowego jest wiele w zależności od rodzaju wykonywanej działalności. 

Największy znak zapytania to skutki finansowe, choć słyszymy, że docelowo to wspomniane 15 mld zł w pierwszym roku. W kolejnych latach - jeszcze nie wiadomo.

- Chcemy to dobrze policzyć i przedyskutować z resortem finansów - mówi nam ludowiec.

Wątpliwości nie brakuje

Tego typu propozycja budzi kilka wątpliwości. Po pierwsze, powrót do sytuacji sprzed Polskiego Ładu jest o tyle trudny, że wprowadzenie składki nieodliczanej od podatku było połączone z obniżeniem stawki PIT i wprowadzeniem kwoty wolnej. Więc taka operacja tylko powiększyłaby budżetowe koszty zmian w składkach i podatkach. A jednocześnie cały czas działa tzw. ustawa nakładowa, która zakłada stopniowe zwiększanie wydatków na zdrowie w relacji do PKB, docelowo do 7 proc.

Jak podają autorzy Monitora Finansowania Ochrony Zdrowia, w przyszłym roku wzrost nakładów powinien wynieść nawet 22 mld zł. W tej sytuacji zmiany radykalnie zmniejszające dochody na zdrowie są trudne do pomieszczenia w finansach publicznych.

Dlatego trudno ocenić, na ile to twardy postulat PSL, a na ile położenie na stole własnego pomysłu, by wejść do koalicyjnej licytacji, w której i PSL, i Polska 2050 chcą grać rolę adwokatów przedsiębiorców w koalicji rządowej.

PSL to ostatnia formacja koalicyjna, która oficjalnie nie przedstawiła jeszcze swojego pomysłu reformy daniny zdrowotnej.

Trzy konkurencyjne pomysły ws. składki zdrowotnej

Pierwsza w marcu zrobiła to Koalicja Obywatelska. Pomysł ryczałtowej składki, obniżający obciążenia 93 proc. przedsiębiorców, został przedstawiony przez ministra finansów Andrzeja Domańskiego i minister zdrowia Izabelę Leszczynę. Został jednak chłodno przyjęty przez koalicjantów, a zwłaszcza przez Lewicę (głównie z uwagi na zróżnicowanie sytuacji przedsiębiorców i etatowców, na niekorzyść tych ostatnich).

Dlatego Lewica przygotowała własną propozycję, o której rozmawialiśmy w połowie lipca z wiceministrem zdrowia Wojciechem Koniecznym. Zakłada ona zamianę składki w podatek od zdrowia wynoszący 9 proc. - płatny zarówno przez podatników PIT, jak i CIT (choć sama Lewica zaznacza, że wyjściowa stawka jest do dyskusji i mogłaby być zmieniana przez ministra finansów w kolejnych latach). Miałoby to przynieść dodatkowych 32 mld zł.

Pomysł ten został już przedstawiony ministrowi finansów, a z naszych ustaleń wynika, że ten przesłał już pakiet swoich pytań i wątpliwości odnośnie do tej koncepcji. Andrzej Domański chce np. wiedzieć, czy mowa jest o odrębnym podatku, czy zwiększeniu obecnie istniejących stawek, czyli np. zwiększeniu stawki PIT z 12 proc. do 21 proc.

Wątpliwości ministra mają też dotyczyć tego, jak potraktowani mieliby być ryczałtowcy, czy kwota wolna od podatku, ulgi i odliczenia nie spowodują, że część podatników będzie zwolnionych z tej daniny, a także czy podstawą naliczenia podatku zdrowotnego miałby być dochód, czy podstawa opodatkowania.

- To nie są jakieś trudne dla nas pytania, na wszystkie z chęcią panu ministrowi odpowiemy - zapewnia nas jeden z działaczy Lewicy. Inny polityk tej formacji przyznaje jednak, że kwestia składki nie jest dla Lewicy tak istotna, jak sprawa renty wdowiej, nad którą prace toczą się w Sejmie (prawdopodobnie w piątek ustawa zostanie przegłosowana - o czym pisaliśmy w money.pl).

Zanim jednak Lewica wyszła z koncepcją podatku zdrowotnego, zrobiła to Polska 2050.

Projekt, firmowany przez Ryszarda Petru, zakłada wprowadzenie trzech poziomów składki ryczałtowej w zależności od poziomu dochodu - 300 zł, 525 zł oraz 700 zł. Jak pisaliśmy, powstały potężne rozbieżności dotyczące kosztów tego rozwiązania - projektodawcy wyliczyli je na ok. 15 mld zł, z kolei resort finansów twierdzi, że to prawie 70 mld zł. Do projektu, który według naszych rozmówców z KO jest naszpikowany błędami, Polska 2050 ma przygotować autopoprawki.

Mimo to szanse na to, że znajdzie on poklask w Koalicji Obywatelskiej, są na dziś nikłe. Zdaniem minister zdrowia Izabeli Leszczyny ta propozycja jest "nieodpowiedzialna".

Jeśli pan Ryszard Petru chce, żeby składka zdrowotna wyglądała tak, jak w jego propozycji, musi zostać ministrem zdrowia - stwierdziła w czwartek szefowa resortu zdrowia na antenie TVP Info.

Pytanie, co dalej z reformą zasad rozliczania składki zdrowotnej w sytuacji, w której mamy kilka konkurujących ze sobą pomysłów w koalicji.

Andrzej Domański uważa, że wciąż jest szansa na przygotowanie wspólnego projektu rządowego i przyspieszenie tempa na tyle, by sprawę rozstrzygnąć w ciągu najbliższych tygodni. - Sejm zbiera się w połowie września. Myślę, że będziemy wtedy już pracować nad tym, żeby ta nowa składka zdrowotna weszła w życie. Ja bym chciał oczywiście, żeby to rozwiązanie weszło w życie od 1 stycznia przyszłego roku - zapowiedział w czwartek na antenie TVN24 Andrzej Domański.

Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(209)
WYRÓŻNIONE
cenzorzpo
4 miesiące temu
Gdzie jest 60 tys. wolne od podatku? Gdzie jest dobrowolny ZUS i składka zdrowotna? Gdzie jest 4 dniowy tydzień pracy? Gdzie jest paliwo po 5,19 zł? Gdzie są akademiki za 1 zł, Gdzie są mieszkania dla młodych? Gdzie emerytura bez podatku? Gdzie to wszystko jest? Mamy dość finansowania nierynkowych pensji pielęgniarek i ratowników po naście tys. miesięcznie, 40 letnich emerytów, stanu spoczynku sędziów, marszałków, starostów żyjących z naszej pracy biorących po 20 tys. zł, Przestaniemy masowo deklarować do zus i skarbówki, wyciągniemy kasę z banków i zmiękniecie po 3 miesiącach. Strajk przedsiębiorców od małych po dużych
Otwórz oczy
4 miesiące temu
ROLNICY a nawet raczej OBSZARNICY ZIEMSCY mający w Polsce gospodarstwa rolne po 300- 1000 ha !!!! UWAGA : NIE PŁACĄ PIT !!! A ich składka do ZUS ( chorobowe, rentowe i zdrowotne razem wzięte ) to ok. 400 ZŁ / KWARTAŁ !!!!!!!! Tylko samo KLER !!! ( 180 zł / kwartał) Czas tu poszukać pieniędzy!!! Dość utrzymywania tych DWÓCH GRUP SPOŁECZNYCH z pieniędzy reszty podatników !!
taaaa
4 miesiące temu
Powiem szczerze, że chętnie płaciłabym nawet 10% składki zdrowotnej pod warunkiem, że zlikwidowano by prywatny sektor zdrowia praktycznie do zera. Koniec z „pokaż lekarzu, co masz w garażu” i napychaniem portfeli prywatnym gabinetom! Wszyscy mają przyjmować na NFZ! I to by było sprawiedliwe społecznie. Teraz płacę 9% i wszystkie wizyty u specjalistów i tak muszę opłacać z prywatnych pieniędzy. To jest studnia bez dna! Czechom jakoś się to udało, więc to kwestia rządu i presji społecznej.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (209)
MówMiJanusz
4 miesiące temu
Ja w ogóle nie rozumiem zależności przychodów od wysokości składki zdrowotnej. Czy to, że zarabiam więcej to znaczy, że bardziej choruje? To właśnie biedota powinna płacić wyższą składkę zdrowotną, bo się źle odżywia, nie uprawia sportu i ma mnóstwo nałogów, więc ma też większe ryzyko chorób.
sos
4 miesiące temu
Jak w ogóle można myśleć o obniżaniu składki zdrowotnej chyba im na mózg padło, niech PSL wreszcie ustali składkę zdrowotną dla rolników 9% od dochodów, jak pracownicy najemnych, a nie on myśli o obniżeniu składki dla przedsiębiorców, to co ludzie mają umierać, bo przedsiębiorcy i rolnicy muszą sobie kupić nowe piękne auta. To jest tak obrzydliwe, że aż nie do uwierzenia. Jak można oczekiwać, że emeryci i pracownicy najemnie będą płacić, żeby bogacze i ich dzieci leczyli się na koszt uboższej części społeczeństwa, czy oni oderwali się od rzeczywistości, a Lewica co robi tylko aborcja, aborcja jakby kobiety robiły raz na kwartał. Konieczność w Polsce Partii Pracy, która zajmie się uczciwymi ludźmi a nie cwaniakami.
stary
4 miesiące temu
Kolejna sprawa... ile badań jest bez sensu lub powielanych to aż żal zadek ścika. Onkologia... tu kasa leje się jak z jeziora... a tachnologia niczym ze średniowiecza ale super dochodowa dla producentów chemii. Ciągle coś nowego wymyślają ale co z tego jak na tym nie można zarobić.
stary
4 miesiące temu
Zaczął bym od listy leków refundowanych. Zasada taka .. lek wyprodukowany za 1dolar, firma wystawia cene 30 dolarów. Za takie pieniądze nikt nie kupi chyba ze nfz dopłąci 25 dolarów. Czy ktoś rozumie ten machanizm ? Bo ja owszem...i to jest marnotrastwo..dorabianie korporacji.
stary
4 miesiące temu
A może być ktoś policzył gdzie ucieka kasa z NFZ, gdzie przepłacamy ? Składki podnosić to nawet szympans umie. O funduszu covidowym już nie wspomnę gdzie państwo skunęło kasę na dopłątę do pradu i opłaty tych super wypasionych szczepionek.A przy okazji skońćzyli już testy tych szczepionek ?
...
Następna strona