Misją Morawieckiego jest ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej przedsiębiorczości i przerobienie Polski do reszty na żerowisko dla zachodniego kapitału. Polscy producenci, drobni przedsiębiorcy, małe sklepy MAJĄ ZNIKNĄĆ – takie zadanie dostał Morawiecki od swoich mocodawców z banksterskiej międzynarodówki. Polacy nie mogą być przedsiębiorcami, nie mogą być "na swoim". Mają być albo wyrobnikami zachodnich koncernów, albo całkowicie uzależnionymi od władzy beneficjentami socjalu. Równocześnie Morawiecki dopłaca zagranicznym koncernom do interesu po kilkadziesiąt milionów (np. 80 mln dla montowni Mercedesa czy 20 mln dla JPMorgan), nie licząc wieloletnich ulg w podatkach, a ponadto ustanowił cały obszar Polski „jedną wielką strefą ekonomiczną”, czyli zagłębiem taniej pracy dla zachodniego kapitału, który będzie mógł stąd wywozić już nie setki miliardów, lecz biliony bez żadnych ograniczeń.