Rząd pracuje nad rozszerzeniem opłaty reprograficznej na smartfony, tablety, laptopy i telewizory smart. Prezydent obiecał, że ustawy nie podpisze. Czy na pewno tak będzie? - Dialog z prezydentem póki co odbywał się w formie korespondencyjnej. Kancelaria prezydenta otrzymała od nas raport, myślę, że to jest dobry punkt wyjścia do dyskusji. Opłata reprograficzna wraca jak bumerang, ale jest archaiczna. Należałoby przestać przerzucać ten gorący kartofel z ręki do ręki i porządnie uregulować sprawę ustawy o statusie artysty zawodowego, po wysłuchaniu wszystkich środowisk - powiedział w programie "Money. To się liczy" Kamil Pluskwa-Dąbrowski, prezes Federacji Konsumentów. - Proste zrobienie opłaty reprograficznej na poziomie 6 proc. to straszne pójście na skróty. Ktoś, kto podsunął takie rozwiązanie premierowi Glińskiemu nie przemyślał, jakie mogą być skutki społeczne. Był na stole projekt podatku od gigantów cyfrowych, został schowany. Powinniśmy wypracować systemowe rozwiązanie - dodał.