Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Justyna Sobolak
|
aktualizacja

Budżet państwa mógłby zyskać 4 mld zł. Branża motoryzacyjna odbija się od ściany

511
Podziel się:

Branża motoryzacyjna od lat zwraca uwagę na istnienie szarej strefy przy likwidowaniu szkód komunikacyjnych. Rząd ma na stole konkretne propozycje działań. Przedsiębiorcy złożyli je ponownie w ramach konsultacji Polskiego Ładu. Czy ktoś ich posłucha?

Budżet państwa mógłby zyskać 4 mld zł. Branża motoryzacyjna odbija się od ściany
Branża motoryzacyjna apeluje o zmiany STANISLAW BIELSKI/REPORTER (East News, Stanisław Bielski)

Problem działania szarej strefy przy likwidowaniu szkód komunikacyjnych narasta od lat. Branża motoryzacyjna wielokrotnie sygnalizowała problem nie tylko Ministerstwu Finansów, ale i wystosowywała apele do premiera i prezydenta, zwracając uwagę, że Towarzystwa Ubezpieczeniowe omijają obowiązujące w Polsce prawo.

Błędne koło

TU dokonują ubezpieczonym wypłat, ale są to wypłaty kosztorysowe, w których nie jest odprowadzany podatek dochodowy i VAT. Według branży ma to fatalne skutki. Po pierwsze, nie zmniejsza się ilość wypadków i kolizji – naprawiane często wątpliwymi metodami auta z uszkodzonym układem jezdnym, niewłaściwie działającą elektroniką czy uszkodzonymi elementami konstrukcyjnymi ponownie trafiają na polskie drogi. Po drugie, środowisko jest zanieczyszczane odpadami po naprawach – szara strefa nie dokumentuje, co dzieje się ze zużytymi częściami. Do tego dochodzi zwiększone ryzyko wyłudzeń odszkodowań, kradzieży części motoryzacyjnych czy dławienie rozwoju uczciwych często rodzinnych i wielopokoleniowych rodzinnych firm. Jeśli to jednak nie przemawia do rządu, powinny przemówić liczby.

Zobacz także: Wyższe podatki dla duchownych? Episkopat ostro krytykuje Polski Ład. „Ludzie tego nie wybaczą”

Miliardowe straty

Wypłaty odszkodowań, od których nie jest odprowadzony podatek dochodowy i VAT, to miliardowe straty dla budżetu państwa. – Zdaniem niektórych, biorących pod uwagę mechanizm naczyń powiązanych, czyli korzystnego wpływu gospodarczego, jaki przyniosłoby fakturowanie napraw i ich właściwe szacowanie, mówimy o kwocie 4 mld zł rocznie – twierdzi Łukasz Szarama z Grupy Ekspertów Motoryzacyjnych "KAIZEN".

Korzyści mogą być znacznie większe. – Z odpowiedzi Ministerstwa Finansów na interpelację poselską wynika, że konwersja wypłat kosztorysowych na tryb wypłat fakturowych to ich wzrost o nawet 1,9 mld. Jeśli odniesiemy to do informacji Polskiej Izby Ubezpieczeń z roku 2017 o tym, że odszkodowanie liczone w systemie kosztorysowym jest zaniżone nawet 2,5 krotnie, mamy kwotę około 5 mld zł. Sam podatek VAT oraz np. 19 proc. podatku dochodowego to ponad 2 mld zł – mówi Łukasz Szarama.

Badanie techniczne po okazaniu faktury za naprawę

Na stole leżą gotowe rozwiązania. – W pierwszej kolejności zalecałbym uwarunkowanie wykonania pozytywnego badania technicznego pojazdu po szkodzie istotnej, która jest uregulowana ustawowo – przedstawieniem faktury za naprawę. Ma to bowiem istotne znaczenie w zakresie kontroli jakości i sposobu naprawy istotnych dla bezpieczeństwa ruchu elementów pojazdu, co bez wątpienia wpłynęłoby na jakość parku samochodowego w Polsce. Nie wpłynie to również na prawo do zadośćuczynienia. Odszkodowanie, tak jak teraz, dostałby każdy. Jednak prawo powrotu na drogę i odblokowanie dowodu rejestracyjnego po szkodzie istotnej nastąpiłoby w przypadku udokumentowania naprawy fakturą – uważa Łukasz Szarama z Grupy Ekspertów Motoryzacyjnych "KAIZEN". Optuje także za wprowadzeniem niezależnego rzeczoznawcy do szkód z OC i AC.

Paweł Tuzinek, radca prawny, prezes Stowarzyszenia Prawników Rynku Motoryzacyjnego, zwraca uwagę na konieczność wyłączenie możliwości kompensacji szkody w pieniądzu. – Obecnie poszkodowany ma wybór: może albo żądać odszkodowania w pieniądzu, albo przywrócenia stanu poprzedniego. Po zmianach w przypadku szkody na pojeździe miałby tylko tę drugą możliwość. Świadczenie sprawcy lub jego ubezpieczyciela polegałoby na naprawie pojazdu. Wiem, że może to budzić pewnie wątpliwości z punktu widzenia praw obywateli, ale po ponad 30 latach kapitalizmu widzimy, że system odszkodowań w pieniądzu powoduje więcej szkód niż korzyści – zauważa.

Naprawy po kosztach

Jak twierdzi, odszkodowania w pieniądzu są bardzo często zaniżone, bo klienci widzą tylko kwotę na kosztorysie, a nie wiedzą, ile taka naprawa naprawdę kosztuje. – Po otrzymaniu pieniędzy zaczyna się problem i "rzeźbienie", jak auto naprawić za taką kwotę. Często jest ono naprawiane w garażach, szopach, a przecież tak naprawione auta potem trafiają na rynek wtórny i my wszyscy je kupujemy. Pomijam kwestię, że tego typu naprawy zdarzają się bez faktur albo z naruszeniem przepisów ochrony środowiska. Te straty idą w setki milionów złotych rocznie. Dochodzimy więc do aksjologii i odpowiedzi: co jest ważniejsze - prawo Kowalskiego do otrzymania pieniądza, czy kwestie szarej strefy, strat dla budżetu i niszczenia środowiska – zastanawia się Paweł Tuzinek.

Nawiązuje tym samym do stanowiska Ministerstwa Finansów, które uznało, że wypłata odszkodowania wyłącznie na podstawie przedłożonej faktury budzi wątpliwości Rzecznika Finansowego oraz Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.

"W orzecznictwie sądowym nie budzi bowiem wątpliwości, że odszkodowanie wypłacane przez zakład ubezpieczeń ma na celu wyrównanie uszczerbku majątkowego, powstałego w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, a uszczerbek ten istnieje od momentu wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. To do poszkodowanego należy decyzja, czy dokonywać naprawy oraz jaką formę naprawy – a co za tym idzie i formę rozliczenia odszkodowania – wybrać" – wyjaśniał w piśmie Piotr Nowak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.

Na przeszkody natury prawnej wskazuje też Polska Izba Ubezpieczeń. - Przede wszystkim regulacje Kodeksu cywilnego określające sposoby naprawienia szkody zakładają jej wyrównanie w pieniądzu. Ten zapis wyklucza możliwość całkowitego przejścia na rozliczenia kosztorysowe ex lege - mówi Łukasz Kulisiewicz, ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń. 

Jak podkreśla, dla zakładów ubezpieczeń i ich klientów wygodnym rozwiązaniem byłoby pozostawienie całego procesu naprawy pojazdu i jej rozliczenia z warsztatem w rękach profesjonalisty. - Nadal znaczna część klientów jest zainteresowana gotówkowym rozliczeniem szkody, czyli tzw. wypłatą na kosztorys i zgodnie z obowiązującymi przepisami mają do tego pełne prawo. Zakłady ubezpieczeń zachęcają poszkodowanych do korzystania z usług warsztatów naprawczych, ale to klient dokonuje ostatecznego wyboru co do sposobu rozliczenia szkody - twierdzi ekspert PIU. 

Łukasz Szarama twierdzi, że tym bardziej sensowny wydaje się pomysł, by po szkodzie istotnej, w której policja obecnie zabiera dowód rejestracyjny, uwarunkować powrót pojazdu na drogę od potwierdzenia fachowej naprawy bez ingerencji w prawo poszkodowanego do wykonania naprawy i odszkodowania. – Nie chce, to nie naprawi, ale też nie wyjedzie na drogę. Podkreślić należy prawo innych uczestników ruchu do tego, by czuć się bezpiecznie – twierdzi ekspert. 

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
ubezpieczenia
motoryzacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(511)
WYRÓŻNIONE
Wss43
3 lata temu
Co 2 m-ce jestem u lekarza profesora. Poczekalnia jak na PKP w latach 60-tych 15 minut 300 zł i tak od 7 lat. Jeden jedyny raz dostałem paragon z kasy fiskalnej ! A poczekalnia pełna. Tam szukajcie miliardów.
Paweł1976
3 lata temu
A czym się różni mechanik od mechanika z aso? Odp. Ceną!
stary szofer
3 lata temu
no tak-wymiana żarówki w serwisie 240 zł a, garazowy mechanik razem z żarówką bierze 40 zł.Cwaniacy wywindowali ceny i nie mają roboty to zaczyna się lament że niby ratuja budzetowe pieniądze .Za grosz im nie wierzę jak znormalnieją z cenami to i klient będzie a, dopóki co to Kazek w garażu naprawi ,wyklepie i nawet pomaluje jak trzeba a, wy siedżcie sobie w tych salunach
NAJNOWSZE KOMENTARZE (511)
Calm7
3 lata temu
Wkrótce partia rządząca zabroni mi ugotować obiad. Żeby ugotować sobie obiad będę musiał brać wyspecjalizowanych kucharzy?
Calm7
3 lata temu
Ja za ryskę na zderzaku i wybitą lampę dostałem 4 tysie z PZU z oc sprawcy. Samochód Chrysler 300c
szubienica+
3 lata temu
jak przyjmą to rozwiązanie to szwagier obsrajtka musiałby zamknąć warsztat, to tak nie zrobią
Miro
3 lata temu
Kolega na wakacjach we Francji obtarł i wgniótł przednie i tylne drzwi w Toyocie Auris z 2015 roku. Ma pełne autocasco i naprawę wyceniono mu na ok. 15 000 zł. Rozbój w biały dzień.
WKURZONY
3 lata temu
Powinni się wziąć, ale za warsztaty mechaniczne, naprawiające na czarno. Taka rozmowa mechanika ze sprzedawcą w jednej z hurtowni: słuchaj masz WZ-tki do rozliczenia, a ile tego jest 4600, dobra płacę, faktura paragon, paragon daj. Takich jest cała masa bez podatku, bez opłat za odpady itp, W jednej z największych hurtowni części w Polsce każda kasjerka w oddziale ma gruby zeszyt do zapisywania paragonów mechaników tam leży gruba kasa.
...
Następna strona