System wspomagający wchodzenie statku kosmicznego do atmosfery stał się powodem katastrofy SpaceShipTwo. Według śledczych badających wypadek, w którym zginął jeden pilot, mechanizm zadziałał zbyt szybko.
Już teraz wiadomo, że wcześniejsze domysły wskazujące na usterkę w nowym silniku nie znalazły potwierdzenia w faktach. Zarówno sam silnik jak i system paliwowy nie mają śladów eksplozji - orzekli śledczy.
To na razie wstępne ustalenia, a jak ocenia prowadząca badania amerykańska Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu, dochodzenie może potrwać nawet rok.
W katastrofie zginął jeden pilot, drugi został ciężko ranny. SpaceShipTwo firmy Virgin Galactic ma w przyszłości wozić turystów na krótkie wycieczki do granic kosmosu, na wysokość ponad stu kilometrów.
Pierwsze komercyjne loty miały odbyć się w przyszłym roku, ale zdaniem niektórych obserwatorów katastrofa samolotu zacznie opóźni te plany.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Branson zszokowany rozbiciem SpaceShipTwo Fotograf Ken Brown, który był świadkiem katastrofy powiedział, że SpaceShipTwo eksplodował, gdy został odczepiony od samolotu, który wynosił go na dużą wysokość. | |
Katastrofa statku kosmicznego miliardera Na rozpoczęcie lotów SpaceShipTwo oczekuje ponad 600 osób, które zapłaciły za bilety po 250 tys. dolarów. | |
Co się stało ze statkiem kosmicznym? Będziemy uczyć się na błędach - powiedział Richard Branson w sobotę przed spotkaniem ze swymi współpracownikami na pustyni Mojave w Kalifornii. |