Koalicja z PO będzie jak nam darują odsetki

*Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL: *Mogę tylko powtórzyć to, co mówię już od dłuższego czasu, że minister Fedak była jednym z najbardziej skutecznych ministrów w rządzie mijającej kadencji. Pomogła uratować budżet chociażby ograniczając emerytury pomostowe i robiąc porządek w OFE.

Akurat tu powiem krótko, nie ufam ministrowi Boniemu, tak jak ufam Jolancie Fedak.

Oczywiście, szkoda byłoby taką osobę stracić na te trudne czasy.

Szkoda też, że nie będzie jej w Sejmie. Decyzje jednak ,co do rządu podejmie premier w uzgodnieniu z wicepremierem Pawlakiem. Oczywiście, jeśli ma trwać koalicja PO - PSL.

Na 100 procent to wiadomo, że kiedyś będziemy musieli zejść z tego łez padołu. Nigdy do końca nie ma 100 procentowej pewności, zanim to się nie stanie faktem. Ale to jest najbardziej prawdopodobny scenariusz.

Nie ma strachu. W tym, że Tusk zaprasza Millera na śniadanie nie widzimy niczego złego. Być może nieraz warto też szukać poparcia dla naszych celów wśród klubów opozycyjnych. Stąd być może takie spotkanie. Może to nam w przyszłości pomóc. Ale na pewno nie będzie koalicji trójkowej.

Tego akurat tak.

Trudno mi w tej chwili powiedzieć, bo nie uczestniczę w tych rozmowach. Ale z tego co mi wiadomo, zachowamy status quo jeśli chodzi o liczbę ministerstw.

Chyba nie ma tutaj uwag, co do gospodarki i rolnictwa. Rzeczywiście jest problem i rozbieżność zdań, co do tego trzeciego resortu. Jak to się skończy dowiemy się po 8 listopada, a przed 22 wszystko będzie jasne.

On ma dobre papiery, bo to jest człowiek z ogromnym doświadczeniem w tym zakresie, natomiast kompetencje to nie wszystko. Piechociński musi najpierw uzyskać rekomendacje PSL, Pawlaka, później premiera Tuska i PO. Ale na razie to jest gdybanie.

Gazety już na siłę wciskają nam takie scenariusze, jak może być konflikt, jak oni tyle lat ze sobą współpracują. Nie ma żadnych konfliktów. Nic a nic.

Cały czas była wstrzymywana decyzja odnośnie naszego wniosku, w którym prosimy o rozłożenie nam tego długu na raty i ewentualnie o umorzenie odsetek. Decyzję wstrzymywano, ponieważ złożyliśmy wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, niestety nie uzyskaliśmy poparcia w TK. Więc teraz ruszyła normalna administracyjna procedura.

Mam nadzieję, że tutaj fiskus będzie na tyle łaskawy, że takiemu dłużnikowi jak my przynajmniej umorzy odsetki i rozłoży dług na raty. Przecież to tylko jeden głupi błąd z kampanii 2001 roku. Skarbówka i tak już na nas zarobiła ponad 60 milionów złotych, nie wypłacając nam przez 4 lata subwencji. Ale damy sobie radę.

Powiem szczerze, dziwne, że sprawa nie została załatwiona już w ciągu tych minionych czterech lat, kiedy byliśmy razem w koalicji. Mam nadzieję, że już teraz szybko to pójdzie i Skarb Państwa tak pazerny nie będzie.

Nie chciałbym natomiast, żeby było to na zasadzie przyłożenia pistoletu do skroni i trzymaniu nas na muszce przez Rostowskiego bądź Tuska. Bo wtedy taka koalicja nie ma żadnego sensu.