Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" kontra LPR

0
Podziel się:

"Gazeta Wyborcza" poległa, a pluła bez opamiętania" - pisze na swoim blogu Wierzejski.
Piotr Stasiński: Nie damy się zastraszyć. Podtrzymujemy swoje informacje.

"Gazeta Wyborcza" kontra LPR
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Piotr Stasiński powiedział, że redakcja podtrzymuje wszystkie swoje ustalenia o nieprawidłowościach w finansach LPR. Dodał, że śledztwo dziennikarskie w tej sprawie prowadzone było od ponad miesiąca.

Poniedziałkowa "GW" napisała, że finanse LPR opierają się m.in. na fałszywych dokumentach, firmach - krzakach, ludziach -słupach.

Według dziennika, przez ostatnie dwa lata LPR wydała ponad 1 mln zł z państwowych subwencji i dotacji na ekspertyzy, analizy i podobne "umowy o dzieło".

"Eksperci" - według niej - to najczęściej Wszechpolacy i młodzi LPR-owcy. Z rozmów "GW" z "analitykami" wynika, że niektóre ekspertyzy nigdy nie powstały. Informacjom tym zaprzeczył w poniedziałek wiceszef LPR Wojciech Wierzejski twierdząc, że zarzuty o wyprowadzanie pieniędzy z ligi są nieprawdziwe, i "podważają je obraz w opinii publicznej". Zapowiedział też pozwanie gazety.
_ "Najpierw pan Wierzejski musi się wytłumaczyć z rachunków LPR i z tego, gdzie były transferowane publiczne pieniądze" - powiedział Stasiński PAP. Przypomniał, że w tej sprawie prokuratura prowadzi postępowanie. "Podtrzymujemy wszystkie nasze ustalenie, śledztwo dziennikarskie prowadziliśmy od ponad miesiąca" - dodał. _

Już w weekend, po pierwszej publikacji "GW" na temat LPR-u, Wierzejski stwierdził, że będzie się domagał od Agory 1 mln zł - tylko ile według gazety LPR wyprowadziła z publicznej kasy.

Stasiński podkreślił, że dziennikarze "GW" mają informacje "z poważnych źródeł", że prokuratorzy rozważają postawienie zarzutów Wierzejskiemu. "Nie damy się zastraszyć pokrzykiwaniom panów Giertycha i Wierzejskiego, będziemy śledzić tę sprawę. Interesuje nas dalszy los postępowania prokuratury" - dodał.

Na swoim blogu, Wierzejski pisze: "Gazeta Wyborcza poległa już w pierwszym zderzeniu. Od dwóch dni pluła bez opamiętania, że wie z niezbitych źródeł, iż prowadzone jest śledztwo przez prokuraturę "przeciw" LPR, a w szczególności przeciw Wierzejskiemu, i że na dodatek będą mi na pewno wkrótce postawione zarzuty.

I oto dziś prokuratura wydała komunikat obalający oba kłamstwa. Po pierwsze: nie ma żadnego postępowania "przeciw" komukolwiek, a jedynie postępowanie "w sprawie" (co jest fundamentalnym rozróżnieniem prawnym): w sprawie finansów i to nie tylko finansów LPR, ale też Platformy (ja skądinąd wiem, że także PIS i Samoobrony); co jest procedurą zwyczajną - wysłał ktoś donos (może sama Wyborcza), to jest postępowania wyjaśniające" - czytamy na blogu posła LPR>

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)