O to, by na spotkaniu 15 maja dogadać się w sprawie podwyższenia bankom wymogów kapitałowych, wezwał kraje Unii Europejskiej * Michel Barnier (na zdj.), komisarz UE ds. rynku wewnętrznego *. Ministrowie finansów nie porozumieli się, choć ubiegłej nocy rozmawiali na ten temat wiele godzin.
Komisarz Barnier wyraził dziś nadzieję, że na następnym spotkaniu - 15 maja - państwa Unii dojdą do porozumienia. - _ Porozumienie musi być zgodne z zasadami międzynarodowego porozumienia Bazylea III. Musi gwarantować pogłębienie wewnętrznego rynku i przysłużyć się stabilności finansowej _ - stwierdził.
Chodzi o nowe wymogi dotyczące jakości i wielkości kapitałów banków, które wynikają z postkryzysowego porozumienia przywódców G-20, zwanego Bazyleą III. W UE ma je wdrożyć dyrektywa o wymogach kapitałowych CRD IV. Wielka Brytania, a także Szwecja chcą, by kraje UE miały swobodę w ustanawianiu dodatkowych buforów bezpieczeństwa swoim bankom, czyli powyżej poziomu wymaganego przez Bazyleę III, tzn. 3 proc. (maksymalnie do 5 proc.) współczynnika kapitału wobec aktywów ogółem.
Komisja Europejska woli, by podnoszenie wymogów bankom było skoordynowane w UE, gdyż autonomia krajów - jej zdaniem - rozbije rynek wewnętrzny.
Tymczasem Londyn woli mieć możliwość samodzielnego podnoszenia tzw. bufora bezpieczeństwa swoim bankom, także w innych krajach UE. Tzw. bufor bezpieczeństwa ma pozwolić bankom - w razie kryzysu - na wypłatę depozytów klientom. Brytyjski minister finansów George Osborne zwracał uwagę - podczas burzliwych obrad w Brukseli, które trwały 16 godzin - że reprezentuje _ największe centrum finansowe Europy _.
Również Polska uważa, że kraje, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo banków na swoim terytorium, powinny same decydować o wielkości dodatkowego bufora, bez określania jego maksymalnej wysokości.
Ostatecznie jednak - jak zaznaczył podczas obrad minister finansów Jacek Rostowski - Polska mogłaby pójść na _ ogromne _ ustępstwo w tej sprawie. Ale jak dodał, _ choćby była jedyna _ nie zgodzi się na zapis uprawniający bank-córkę do odrzucenia wyższego bufora kapitałowego ustanowionego przez kraj, w którym urzęduje. - _ To podatnicy kraju goszczącego ponoszą odpowiedzialność za wszystkie banki _ - przekonywał Rostowski.
Problematyczna, zwłaszcza dla krajów naszego regionu, może być też sytuacja, gdy banki-córki będą obowiązywać wyższe wymogi kapitałowe niż te dotyczące rodzimych banków, bo to może obniżyć ich akcję kredytową w kraju _ goszczącym _. Taka sytuacja może mieć miejsce, bo zgodnie z obecnym proponowanym przez Duńczyków tekstem dyrektywy, regulator kraju głównej siedziby banku miałby prawo narzucić wyższe wymogi kapitałowe wszystkim swoim bankom-córkom w UE.
Jak wynika z analizy opublikowanej przez KE przed spotkanie ministrów, aktywa banków-córek stanowią średnio ponad 70 proc. wszystkich aktywów bankowych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Na Słowacji i Estonii stanowią ok. 95 proc., w Czechach - blisko 90 proc., w Bułgarii i na Litwie - ponad 83 proc., w Rumunii - 76 proc., na Łotwie - prawie 69 proc, w Polsce - blisko 68 proc., a na Węgrzech - ponad 56 proc.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
NIK zbadał nasze banki. Jedna, ważna uwaga NIK wnioskuje do Ministerstwa i NBP o umożliwienie bankom pozyskania długoterminowego finansowania na rynku krajowym. | |
Co z akcjami banków? Zobacz rekomendacje Analitycy wycenili sześć spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. | |
Niemcy sprzeciwjają się finansowaniu banków Europejski Mechanizm Stabilizacyjny, mógłby udzielać kredytów bankom, mającym problemy, ale zdolnym do przetrwania kryzysu. |