WIG20 nie może zaliczyć tego tygodnia do udanych. Polski indeks znacząco odstawał od reszty parkietów, również od tych nazywanych rynkami wschodzącymi. W ciągu ostatnich 5 sesji inwestorzy z uwagą przyglądali się protokołowi z ostatniego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej, wynikom debaty prezydenckiej za Oceanem, raportowi gospodarczemu z Chin oraz sytuacji Deutsche Banku.
Wprawdzie rynki wschodzące radziły sobie słabiej od giełd z zachodniej Europy, ale i tak wypadły lepiej niż polski wskaźnik blue chipów. W piątek WIG20 stracił 0,46 procent, a w skali tygodnia było to 1,83 procent. Polski indeks obok rosyjskiego RTS był w piątek najsłabszy w europejskiej stawce. W przypadku zachodnioeuropejskich giełd, praktycznie wszystkie mają za sobą wzrostowy tydzień. Niemiecki DAX zyskał 0,84 procent, francuski CAC 0,5 procent, a włoski FTSE-MIB 1,11 procent.
Tematem numer jeden na rynkach finansowych na początku tygodnia była ostatnia debata kandydatów na prezydenta USA. Obserwatorzy ocenili, że to Clinton wyszła obronną ręką w dyskusji z Trumpem i dlatego na giełdach było dość spokojnie. Wygrana kandydatki partii demokratycznej jest bowiem odbierana przez rynek jako sygnał do utrzymania dotychczasowego status-quo. O wiele więcej emocji budzi jej kontrkandydat.
Notowania europejskich indeksów w tym tygodniu src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1476082800&de=1476459000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&s%5B4%5D=FTSEMIB&colors%5B4%5D=%2381faff&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=3&rl=1"/>
Poniedziałek to także ważny dzień dla rynku ropy naftowej, której wartość dosłownie poszybowała w górę po informacji, że Rosji dołączy do krajów OPEC, w sprawie ograniczenia wydobycia tego surowca. Celem jest poniesienie notowań ropy. W rezultacie surowiec typu Brent dotarł w poniedziałek do poziomu 53 dolarów za baryłkę, co było wynikiem najlepszym od roku. Kolejne dni przyniosły jednak korektę, gdyż okazało się, że na razie wielką niewiadomą są szczegóły tego porozumienia. Nie wiadomo m.in. czy kraje te będą ograniczały wydobycie osobno czy równocześnie.
We wtorek poznaliśmy pierwszy raport spółki z Wall Street w ramach sezonu wyników za trzeci kwartał. Producent aluminium Alcoa rozczarował jednak rynek, co poskutkowało spadkiem kursu jej akcji o 10 procent. Nieco wcześniej tego samego dnia GUS podał dane o inflacji za wrzesień. Według raportu ceny spadły o 0,5 procent rok do roku, czyli o 0,3 punktu procentowego mniej niż miesiąc wcześniej. Jest to znaczne ograniczenie poziomu spadku cen. Obie informacje nie miały jednak wpływu na globalne nastroje.
Jedną z najważniejszych publikacji, jakie zaprezentowano w tym tygodniu był protokół z ostatniego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Środek tygodnia nie obfitował w wielkie zmian notowań indeksów, gdyż dane te miały się pojawić wieczorem. Na reakcje rynków w Europie zatem musieliśmy poczekać do czwartku.
Według tzw. minutes, niektórzy członkowie Fed na wrześniowym posiedzeniu stwierdzili, że do podwyżki amerykańskich stóp procentowych niewiele zabrakło. Dodali również, że koszt kapitału w USA powinien być relatywnie szybko podwyższany oczywiście w sytuacji, gdy wyniki amerykańskiej gospodarki będą zadowalające. Jak widać Fed coraz bardziej stara się oswoić rynek ze sprawą kolejnych podwyżek stóp procentowych. Teoretycznie, im ich decyzja będzie mniej gwałtowna, tym ryzyko zawirowań na rynku finansowym mniejsze.
Czwartkowa sesja rozpoczęła się od spadków, to nie "minutes" było ich źródłem. Słabe dane dotyczące chińskiego handlu zagranicznego przesądziły o spadkach. Wartość chińskiego eksportu zmniejszyła się we wrześniu o 10 procent, a import spadł o 1,9 procent. Taniał również juan, który w skutek tych danych oraz działań Ludowego Banku Chin jest najtańszy w stosunku do dolara od 6 lat.
W piątek większość rynków odreagowywała czwartkowe straty, ale jak już wcześniej wspomniano, WIG20 radzi sobie słabo. Piątek był również ostatnim dniem na złożenie zapisów na akcje Stelmetu. Producent drewnianych ogrodzeń i dekoracji ogrodowych chce zebrać od inwestorów 182 mln złotych. Cenę jednego waloru ustalono na 31 złotych.
W minionym tygodniu sporo uwagi inwestorów przyciągał Deutsche Bank. Inwestorów zelektryzowała informacja, że niemiecki bank ma zapłacić 9,5 mln dolarów kary za nieprawidłowości dotyczące przekazywania informacji rynkowych swoim klientom.
Z kolei ponad 6,5 procent stracił bank Pekao. Za spadki odpowiada Unicredit, który zdecydował się sprzedać 121 milionów akcji, czyli około 20 procent udziałów włoskiego FinecoBanku. Powróciły zatem spekulacje dotyczące polskiego banku, którego głównym właścicielem są Włosi. Rozliczenie tej transakcji ma nastąpić w poniedziałek 17 października.